Ałchanow chce się spotkać, ale nie negocjować z Maschadowem
Zwycięzca niedzielnych wyborów prezydenckich w Czeczenii Ału Ałchanow wyraził gotowość spotkania się z liderem czeczeńskich separatystów Asłanem Maschadowem, ale powtórzył, że nie ma zamiaru z nim negocjować zakończenia konfliktu zbrojnego w republice.
Powtarzam, Maschadow ma ostatnią szansę, aby przeprosić ludność czeczeńską za wojnę, której można było uniknąć, oraz za te wszystkie przerażające zamachy - powiedział Ałchanow w wywiadzie dla dziennika "Izwiestia".
Mimo to prezydent-elekt jest skłonny spotkać się z "tymi ludźmi". Będę mediatorem, będę kimkolwiek, jeśli tylko zobowiążą się wieść spokojne życie i powiedzą: zrozumieliśmy, że ludność nie potrzebuje tego morza krwi.
Ałchanow, dotychczasowy minister spraw wewnętrznych, który został wybrany na prezydenta w kontrowersyjnym i skrytykowanym przez Zachód głosowaniu, był bardziej nieprzejednany w niedzielę, kiedy twierdził, że Maschadow i radykalny islam nie mają przyszłości w Czeczenii.
Ekstremiści mogą zabijać i wysadzać w powietrze, jednak wolą ludu trafili już do śmietnika historii - powiedział.
Przywódca separatystów Asłan Maschadow ukrywa się w niedostępnych rejonach czeczeńskich gór. Maschadow zapowiedział, że nowy prorosyjski prezydent Czeczenii zostanie zlikwidowany tak jak jego poprzednik, Achmad Kadyrow (został on zabity 9 maja w zamachu bombowym).