Album ze zdjęciami na rocznicę Bitwy pod Grunwaldem
Album "Chwała Grunwaldu" ze zdjęciami Adama Bujaka i tekstem prof. Krzysztofa Ożoga wydało na jubileusz 600-lecia Bitwy pod Grunwaldem krakowskie wydawnictwo Biały Kruk.
13.07.2010 | aktual.: 14.07.2010 08:17
Prawie 300-stronicowa książka, wydana w językach polskim, angielskim i niemieckim, przedstawia zarówno obraz średniowiecznej Polski, konfliktu polsko-krzyżackiego i samej bitwy, jak i trwanie do dziś tradycji i pamięci o chwale polskiego oręża.
W albumie znalazło się ponad 300 fotografii autorstwa krakowskiego fotografika Adama Bujaka. W przebraniu giermka i z aparatem w ręku uczestniczył on w corocznej inscenizacji bitwy na polach Grunwaldu. W wydawnictwie są też zdjęcia ponad 40 zamków i warowni, m.in. Wawelu, tzw. Orlich Gniazd, Malborka, Gniewu oraz krajobrazów z okolic Grunwaldu.
- Moją inspiracją były przekazy bazujące na Długoszu, Sienkiewiczu i źródłach historycznych - mówił autor zdjęć.
Zdaniem Bujaka, najtrudniejsze było fotografowanie inscenizacji bitwy, w której mógł uczestniczyć z aparatem w ręku, dzięki odgrywaniu roli giermka.
- Oni rzeczywiście się prali, to był prawdziwy szczęk mieczy, krzyki, wrzaski, jeżdżące karetki pogotowia. Wiele razy musiałem uciekać, żeby mnie te wspaniałe konie nie stratowały - tak fotograf wspomina pracę na polach Grunwaldu.
Tekst główny jest dziełem historyka Uniwersytetu Jagiellońskiego prof. Krzysztofa Ożoga. Został on oparty na najnowszym stanie wiedzy na temat wojny z Zakonem Krzyżackim 1409-1411.
"Celem tego tekstu było zaprezentowanie panoramy wynikającej z aktualnego stanu badań na temat konfliktu z Państwem Krzyżackim. Z drugiej strony chciałem pokazać rozmaite elementy, które inaczej prezentują bieg wydarzeń niż to jest zapisane w powszechnej świadomości" - tłumaczył prof. Ożóg.
Jego tekst uzupełniają dwa artykuły o współczesnej fascynacji grunwaldzką tradycją. Jeden z nich przedstawia początki i rozwój inscenizacji grunwaldzkiej, drugi - dzieje i działalność ruchu rekonstrukcji historycznej, którego przedstawiciele tak licznie przybywają co roku na pola grunwaldzkie.