Albo Unia, albo bimber
Wejście do Unii Europejskiej to dla wielu mieszkańców bułgarskich wsi przede wszystkim zagrożenie dla tradycji bimbrownictwa. Chodzi o obłożenie akcyzą alkoholu, wytwarzanego masowo w wioskowych destylarniach.
28.12.2006 | aktual.: 28.12.2006 19:47
Od Nowego Roku od litra 40-procentowej rakii trzeba będzie zapłacić akcyzę o równowartości 4,5 złotego. Jeśli dana rodzina przekroczy limit 30 litrów rocznie - stawka wzrasta dwukrotnie. Niezadowolenie z tego powodu wyrażają liczni radiosłuchacze i telewidzowie, dzwoniąc w trakcie programów poświęconych akcesji do Unii. Inni wzruszają po prostu ramionami, nie wyobrażając sobie sposobu, w jaki te przepisy miałyby być egzekwowane.
Wytwarzanie domowych alkoholi z winogron, śliwek, jabłek, gruszek, moreli czy fig jest w Bułgarii bardzo rozpowszechnione i do tej pory było legalne. Szacuje się, że około połowy zbieranych tam winogron idzie do domowego przerobu na wino i rakiję i są tacy, którzy na "własne potrzeby" wytwarzają co roku ponad 200 litrów mocnych trunków.