Alarm powodziowy w czterech gminach na Podkarpaciu
W czterech gminach Podkarpacia ogłoszono alarm powodziowy. W dwóch kolejnych gminach nadal obowiązuje pogotowie przeciwpowodziowe. Z kolei woda w rzekach Małopolski Zachodniej opada, ale strażacy wciąż mają pełne ręce roboty.
Podkarpacie
Alarm powodziowy wprowadzono w gminach Borowa, Czermin, Gawłuszowice i Padew Narodowa w powiecie mieleckim. Wisła na Osieku przekroczyła wieczorem stan alarmowy o cztery centymetry - poinformował dyżurny operacyjny podkarpackiej straży pożarnej, Marcin Betleja.
Z kolei stan pogotowia przeciwpowodziowego dotyczy gmin Baranów Sandomierski i Gorzyce w powiecie tarnobrzeskim.
Według dyżurnego operacyjnego, w ciągu dnia strażacy tylko jeden raz interweniowali w związku z opadami deszczu. Wprawdzie woda na Wiśle przekroczyła nieznacznie stan alarmowy, ale nie mieliśmy interwencji związanych z wystąpieniem rzeki z brzegów - dodał Betleja.
Małopolska
Od prawie 40 godzin strażacy walczą z wodą wdzierającą się do oczyszczalni ścieków w Podolszu koło Zatora. Na miejscu jest około 40 osób: strażaków, energetyków i pracowników wodociągów. Do Zatora ściągnięto posiłki między innymi z Krakowa i Chrzanowa. W oczyszczalni pełną parą pracuje 11 pomp, które tłoczą wodę z zakładu.
Strażacy pompują też wodę w rejonie wałów wiślanych w okolicach Spytkowic i Brzeźnicy. Prognozy pogody nie są optymistyczne. W całej Małopolsce Zachodniej pada i tak ma być całą noc.
W poniedziałek zastępy strażaków i wojska mają ruszyć do popowodziowego sprzątania w okolicach Andrychowa.