ŚwiatAl-Jaakubi stoi za zabójstwem ajatollaha al-Choiego

Al‑Jaakubi stoi za zabójstwem ajatollaha al‑Choiego

Mustafa al-Jaakubi, aresztowany przez siły koalicji współpracownik radykalnego szyickiego przywódcy Muktady al-Sadra, stał za ubiegłorocznym zabójstwem umiarkowanego ajatollaha Abd al-Madżida al-Choiego - przypuszczają władze koalicyjne (CPA). Al-Jaakubi ma też na koncie inne przestępstwa kryminalne.

Aresztowanie al-Jaakubiego stało się bezpośrednią przyczyną niedzielnych zamieszek w Nadżafie. Wieczorem jego uwolnienia żądało też kilkuset manifestantów pod siedzibą CPA w Hilli. Jak donoszą agencje, w niedzielę w całym Iraku w wyniku protestów szyickich zginęło kilkadziesiąt osób.

Podpułkownik Robert Strzelecki, rzecznik wielonarodowej dywizji, która odpowiada za strefę środkowo-południową, w której leżą Nadżaf i Hilla, poinformował w niedzielę PAP, że al-Jaakubi został aresztowany za swoją działalność kryminalną. Chodzi nie tylko o zabójstwo al-Choiego, ale też udział w innych morderstwach i stosowanie przemocy wobec obywateli Iraku.

"Jaakubi został aresztowany na podstawie nakazu wydanego przez sędziego irackiego i wkrótce stanie przed irackim sądem. Jest on traktowany z należytą godnością i szacunkiem, a jego osobiste potrzeby są zaspokajane" - powiedział Strzelecki.

Abd al-Madżid al-Choi, syn wielkiego ajatollaha al-Choiego, zginął w kwietniu ubiegłego roku w meczecie Alego w Nadżafie. Al- Choi i jego współpracownik Hajdar Kilidar zostali zaatakowani przez tłum, obaj zginęli od ciosów nożem.

Al-Choi przez kilkanaście lat mieszkał w Londynie, wrócił do Iraku na krótko przed zakończeniem głównych działań wojennych. Był uważany za jednego z największych sprzymierzeńców koalicji wśród szyickich liderów, blisko współpracował z wielkim ajatollahem Alim al-Sistanim, który jeszcze w czasie trwania wojny wezwał Irakijczyków, by nie stawiali oporu wojskom koalicji amerykańsko- brytyjskiej.

Poza uwolnieniem al-Jaakubiego zwolennicy al-Sadra domagają się od kilku dni od władz koalicyjnych, aby cofnęły zakaz wydawania tygodnika "Al Hawza", którego al-Sadr jest właścicielem. Pismo ostro krytykuje Amerykanów i domaga się zakończenia okupacji. Władze zamknęły tygodnik w ubiegłą niedzielę na dwa miesiące za podżeganie do przemocy.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)