Akt oskarżenia ws. Błaszczaka. Fala komentarzy w sieci
Prokuratura skierowała do sądu akt oskarżenia przeciwko Mariuszowi Błaszczakowi, zarzucając mu przekroczenie uprawnień. Były minister miał ujawnić tajne dokumenty. Informacja ta wywołała falę komentarzy wśród polityków.
Co musisz wiedzieć?
- Prokuratura oskarżyła Mariusza Błaszczaka o przekroczenie uprawnień funkcjonariusza publicznego. Zarzuty dotyczą ujawnienia tajemnicy państwowej.
- W akcie oskarżenia wymieniono także inne osoby, w tym Sławomira Cenckiewicza i Agnieszkę Glapiak.
- Byłemu ministrowi grozi kara pozbawienia wolności od roku do 10 lat.
Jakie są zarzuty wobec Błaszczaka?
Prokuratura oskarżyła byłego szefa MON, Mariusza Błaszczaka, o przekroczenie uprawnień. Zarzuty dotyczą ujawnienia tajnych dokumentów, co miało służyć korzyściom politycznym Komitetu Wyborczego PiS. W akcie oskarżenia pojawiają się także nazwiska innych osób związanych z tą sprawą.
Jak politycy komentują sytuację?
Zbigniew Konwiński z KO w rozmowie z Radiem ZET podkreślił, że ujawnienie tajnych dokumentów to działanie na szkodę państwa. - Nie może być tak, że funkcjonariusz państwowy ujawnia tajne dokumenty - mówił Konwiński. Podobne zdanie wyraził Jakub Stefaniak, który zaznaczył, że takie działania powinny być przestrogą dla innych polityków.
"Niech to będzie przestrogą dla wszystkich polityków, aby dla korzyści partyjnej żaden nie śmiał grać bezpieczeństwem Polski" - ocenił na swoim profilu na platformie X szef MSZ Radosław Sikorski.
"Akt oskarżenia przeciwko Błaszczakowi i Cenckiewiczowi trafił do sądu. Czasy świętych krów Kaczyńskiego się dawno skończyły!" - napisał na swoim profilu poseł Lewicy Tomasz Trela.
"Do sądu skierowany został akt oskarżenia wobec Mariusza Błaszczaka. Państwo SKUTECZNIE zwalcza przestępstwa godzące w bezpieczeństwo Rzeczpospolitej" - ocenił europoseł Krzysztof Brejza.
"Pan Błaszczak ma już prokuratorski akt oskarżenia w sądzie. Minister obrony narodowej, który na polityczne zlecenie ujawnił tajemnice Wojska Polskiego. Samo się komentuje" - napisał szef MSWiA Marcin Kierwiński.
"Nigdy nie potrafili zadbać o bezpieczeństwo Polaków, więc atakują tych, którzy pokazywali prawdę na ten temat" - ocenił decyzję prokuratury były premier, poseł PiS Mateusz Morawiecki.