"Akt masowej, umotywowanej politycznie zbrodni"
To był akt masowej, umotywowanej politycznie zbrodni - tak mówił o wymordowaniu przez NKWD w 1940 r. polskich jeńców wicepremier, szef MSWiA Ludwik Dorn. Uczestniczył on w sobotnich obchodach 6. rocznicy otwarcia w Miednoje Polskiego Cmentarza Wojennego. W homilii podczas
mszy świętej ksiądz biskup Marian Duś podkreślił, że "być polskim policjantem znaczyło być jak skała, której nie można skruszyć".
02.09.2006 | aktual.: 02.09.2006 15:05
Jak podkreślił Ludwik Dorn, polscy jeńcy zostali zamordowani bez żadnego wyroku, bez sądów - tylko za to, że byli tym kim byli, służyli Polsce i stanowili część jej elity.
Pamięć o nich jest ważna dla całego polskiego narodu - powiedział wicepremier, dziękując równocześnie Federacji Rodzin Katyńskich i bliskim pomordowanych policjantów za to, że przez lata walczyli o zachowanie o nich pamięci.
Dorn zaznaczył również, że prawda jest istotna w stosunkach pomiędzy narodami i że bez niej nie da się budować ani porozumienia, ani pojednania.
W sobotę na Polskim Cmentarzu Wojennym w Miednoje niedaleko Tweru, upamiętniającym ofiary zbrodni katyńskiej, uroczyście obchodzona jest 6. rocznica jego otwarcia. Spoczywają na nim szczątki ponad 6,3 tys. ofiar, w tym ok. 5 tys. policjantów, funkcjonariuszy Straży Granicznej, Korpusu Ochrony Pogranicza, Żandarmerii Wojskowej, Oddziału II Sztabu Głównego WP i pracowników wymiaru sprawiedliwości rozstrzelani przez NKWD.
Bp Duś podczas homilii podkreślił, że polskie ofiary zbrodni katyńskiej oddały życie w obronie Ojczyzny. Okupant nie mógł liczyć na ich współpracę, na to, że ich złamie - podkreślił.
Wcześniej podczas uroczystości w rosyjskiej części cmentarza, gubernator Tweru Dymitr Zielenin, powiedział, że cmentarz w Miednoje jest symbolem wspólnej tragicznej historii obu narodów. Totalitarym odszedł w przeszłość, ale pojawił się terroryzm i powinniśmy się jednoczyć w walce z nim - dodał.