Akcja strajkowa w zakładach rowerowych na Białorusi
Około 150-200 robotników zakładów rowerowych w Mińsku zorganizowało spontaniczną akcję strajkową. Pracownicy wyszli na przylegającą do zakładów arterie komunikacyjną - Partyzancki Prospekt - i wstrzymali ruch uliczny. Robotnicy skandowali: _Chcemy wypłat!_.
25.11.2005 | aktual.: 25.11.2005 16:43
Po pewnym czasie do protestujących wyszedł przedstawiciel dyrekcji i zapewnił, że pensje zostaną wypłacone do końca miesiąca. Robotnicy ulicę odblokowali, ale do pracy nie powrócili, tylko rozeszli się do domów. Zapowiedzieli, że gdy ich żądania nie zostaną spełnione, powtórzą akcję.
To pierwsza tak spektakularna akcja protestacyjna robotników w stolicy Białorusi w tym roku. Kontrastuje ona z zapewnieniami przedstawicieli oficjalnych władz o rosnących pensjach i największym wzroście w Europie produktu krajowego brutto (PKB).
Prezydent Aleksandr Łukaszenka skrytykował strajkujących.
Powiedział, że skoro robotnicy wcześniej sprywatyzowali swoją fabrykę, to obecnie powinni myśleć o tym, jak dalej pracować. Ja takiego nacisku tolerować nie będę - mówił Łukaszenka w trakcie wizyty roboczej w Homlu na wschodzie kraju.