Akcja ratunkowa na Bałtyku - był potrzebny śmigłowiec

Śmigłowiec Marynarki Wojennej ratował rano na Bałtyku mężczyznę z podejrzeniem zawału serca - informuje biuro prasowe Marynarki Wojennej. Chorego podjęto z jednostki wędkarskiej 15 mil morskich od Władysławowa.

Około godziny 10.00 rano Morskie Ratownicze Centrum Koordynacyjne w Gdyni poinformowało służby ratownicze Marynarki Wojennej o tym, że jeden z wędkarzy prawdopodobnie ma zawał serca.

Do akcji skierowano śmigłowiec ratowniczy Marynarki Wojennej W-3RM „Anakonda” pod dowództwem kpt. mar. pil. Janusza Żytko. Załoga otrzymała zadanie podjęcia chorego na pokład i przetransportowania go na lotnisko MW w Gdyni Babich Dołach. W rejonie akcji wiał wiatr o sile 4 st w skali Beauforta, temperatura powietrza wynosiła - 5 st C, a wody 2 st C.

Chory został podjęty na pokład o godzinie 10.44 i przetransportowany do Gdyni. „Anakonda” wylądowała na lotnisku MW w Gdyni Babich Dołach już o godzinie 10.58. Tam załoga śmigłowca natychmiast przekazała chorego obsadzie karetki pogotowia. Został przewieziony do szpitala w Gdyni.

W tym roku była to 18. akcja ratownicza na morzu z udziałem śmigłowców i samolotów Marynarki Wojennej.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (14)