Akcja przeciwko irackim rebeliantom
Siedmiu zabitych po stronie irackich sił bezpieczeństwa i 35 zabitych rebeliantów - to wynik środowej porannej akcji przeciwko rebeliantom w rejonie Suwajry, z udziałem sił specjalnych USA i brygady pod ukraińskim dowództwem. W akcji brali też udział Polacy. Operacja sił specjalnych USA i ukraińskiego kontyngentu wojskowego była wcześniej zaplanowana.
28.07.2004 | aktual.: 28.07.2004 14:36
W jej wyniku doszło do wymiany ognia z grupą kilkudziesięciu rebeliantów. W starciu zginęło 35 z nich, a 40 zostało zatrzymanych. Spośród irackich funkcjonariuszy sił bezpieczeństwa 7 zostało zabitych, a 10 odniosło rany - przekazał rzecznik Wielonarodowej Dywizji Centrum-Południe ppłk Artur Domański.
Dodał, że nikt z żołnierzy dywizji nie został ranny. Biorący udział w akcji Polacy wykonali loty rozpoznawcze śmigłowcami.
Jak wynika z informacji przekazanych dziennikarzom po południu przez ppłk. Domańskiego, rozbita grupa rebeliantów była podejrzewana o organizowanie ataków terrorystycznych na siły koalicyjne.
Sytuacja w okolicy Suwajry, na południe od Bagdadu, jest już stabilna. Rejon jest patrolowany z ziemi i powietrza.
O akcji mówił w Obozie Babilon dowódca Wielonarodowej Dywizji Centrum Południe gen. dyw. Andrzej Ekiert.
Kilka dni temu otrzymaliśmy informację, że w rejonie na północ od Suwajry jest grupa około 40 rebeliantów, którzy przeszli z terenu Iranu. Dzisiejszej nocy, a w zasadzie rano, siły policji irackiej, Gwardii Narodowej, wspierane na dalekim kordonie przez oddziały ukraińskie i siły specjalne armii Stanów Zjednoczonych, rozpoczęły akcję poszukiwawczą. Wywiązała się wymiana ognia i w związku z tym straty były zarówno po stronie irackiej, jak i rebeliantów - poinformował dziennikarzy generał.
Dodał, że boleje nad stratami irackich policjantów i żołnierzy Gwardii Narodowej.
Rejon północnej Suwajry jest dla nas trochę takim "trójkątem bermudzkim". Tam dochodzi do wielu incydentów. To właśnie w tamtym rejonie noc po nocy atakowano granatami moździerzowymi obóz naszych kolegów ukraińskich, a więc musimy zneutralizować ten rejon. Mamy podstawy sądzić, że w tamtym rejonie kumuluje się także przemyt, więc musimy temu przeciwdziałać - podkreślił generał.
To jest Irak, ta wojna właśnie tak wygląda - podsumował dowódca.