Akcja armii izraelskiej w Strefie Gazy
Izraelska rakieta, wystrzelona ze śmigłowca, uderzyła nad ranem w dom działacza Hamasu w Beit Lahija w północnej części Strefy Gazy.
13.10.2004 | aktual.: 13.10.2004 08:50
22-letni Mohammed Marus, jeden z dowódców zbrojnego skrzydła Hamasu w tej części Strefy, zginął na miejscu. Jego dom został całkowicie zburzony. Rannych zostało trzech innych bojowników Hamasu.
Wspierana z powietrza izraelska kolumna pancerna wjechała nad ranem w rejon Beit Lahii. Na miejscu doszło do starć z palestyńskimi obrońcami miasta.
Izraelska armia prowadzi działania w północnej części Strefy Gazy od dwu tygodni. Celem operacji ma być likwidacja istniejących tam - zdaniem wojskowych - zakładów produkujących palestyńskie rakiety Kasim, którymi atakowane są cele na terytorium samego Izraela. Obecną operację armii na północy Strefy wszczęto po śmierci 29 września w wyniku wybuchu palestyńskiej rakiety dwojga izraelskich dzieci w miasteczku Sderot.
W toku operacji - uznanej już za najkrwawszą z prowadzonych w Strefie przez Izrael - zginęło do tej pory co najmniej 93 Palestyńczyków. Według Izraelczyków 53 z nich to bojownicy Hamasu.