Agent "Recenzent" w warszawskim Kościele to znana postać
"Recenzent" - pod takim pseudonimem współpracował ze Służbą Bezpieczeństwa powszechnie znany warszawski duszpasterz - dowiedział się IAR. "Recenzent" był i jest w Warszawie bardzo aktywnym kapłanem, nie był księdzem parafialnym, współpracował z opiniotwórczymi środowiskami.
21.09.2006 13:30
Współpraca kapłana z SB trwała 22 lata. Podjął ją w bardzo młodym wieku, około roku 1960, jeszcze przed wstąpieniem do seminarium duchownego. Współpracę zakończył kilka miesięcy po wybuchu stanu wojennego, na początku w 1982 roku.
Na informacje o tajnym współpracowniku pod pseudonimem "Recenzent" natrafił także ksiądz Tadeusz Isakowicz-Zaleski, prowadzący badania w krakowskim IPN-ie.
Ksiądz Isakowicz-Zaleski przyznał, że są na niego wywierane naciski, aby nie ujawnił nazwiska "Recenzenta" w przygotowywanej przez niego książce. Jego zdaniem, okolicznością pozytywną jest fakt zerwania współpracy przez kapłana po ogłoszeniu stanu wojennego.
Z dokumentów, na które natknął się ksiądz Isakowicz-Zaleski wynika, że współpraca duchownego z SB była działaniem świadomym. Kapłan zarejestrowany jako "Recenzent" odpisał księdzu Isakowiczowi-Zaleskiemu, że pełne wyjaśnienie złożył do władz kościelnych. Zdaniem księdza Isakowicza-Zaleskiego - to za mało.
Ksiądz Isakowicz-Zaleski twierdzi, że "Recenzent" mógł zdobywać i przekazywać SB bardzo wiele cennych informacji.