Agencja modelek przykrywką dla handlu kobietami
Dwudziestu pięciu mieszkańcom Czech i
Słowacji postawiono zarzut zmuszania kobiet do prostytucji pod
pretekstem pracy w agencji modelek - poinformowali przedstawiciele policji obu krajów.
Według słowackiego policjanta Jarosława Spisiaka gang miał nakłonić do nierządu kilkaset kobiet, które, przekonane o tym, że będą pracować jako modelki, były wysyłane za granicę i tam zmuszane do prostytucji.
Gang zbierał za pośrednictwem Internetu zamówienia klientów z Niemiec, Włoch, Austrii i Japonii. Agencja, która miała centralę na Słowacji, miesięcznie mogła zarobić nawet 30 mln koron słowackich (750 tys. euro). Kobietom płacono minimalne stawki. Oddział agencji znajdował się także w Czechach.
Według rzeczniczki czeskiej policji Blanki Kosinovej, policja dysponuje dowodami na to, że od 2002 r. czeski oddział agencji zarobił na zmuszaniu kobiet do prostytucji 99 mln czeskich koron (3 mln euro).
Prokuratura ma zdecydować, czy zgromadzone przez policję dowody są wystarczające, aby postawić członków gangu przed sądem. Jeśli tak się stanie, wszystkim zamieszanym w handel kobietami grozi do 10 lat więzienia.