Agenci CBŚ rozbili krakowską szajkę narkotykową
Krakowski sąd wydał wyroki skazujące dla członków krakowskiego gangu. Mężczyźni handlowali marihuaną, kokainą i amfetaminą.
29.08.2014 | aktual.: 01.09.2014 10:30
Funkcjonariusze Centralnego Biura Śledczego mieli oko na szajkę przestępczą już od wiosny 2011 roku. Wtedy skontaktowali się z braćmi L. W ramach tajnej akcji policjanci dokonywali tzw. zakupów kontrolowanych w hotelu System w Krakowie. Same rozmowy odbywały się w restauracji, zaś do "interesów" dochodziło za zamkniętymi drzwiami pokoju hotelowego.
Po pierwszym spotkaniu agenci otrzymali pół kilograma amfetaminy - z takiej ilości narkotyku można zrobić 4,7 tys. działek dilerskich. Funkcjonariusze zamawiali kolejne porcje narkotyków przez kilka miesięcy, aż po pół roku zatrzymano całą szajkę. Dopiero wtedy przestępcy zorientowali się, że ich kupcy byli podstawieni. Oprócz ich zeznań, ważnymi dowodami w sprawie były zarejestrowane rozmowy telefoniczne.
Zarzuty posiadania narkotyków i handlu nimi usłyszało w sumie 14 osób. Wyroki krakowskiego sądu nie są jednak zbyt dotkliwe: najsurowsze usłyszeli bracia L.: Krystian L. posiedzi w więzieniu przez 2 lata, a Konrad L. tylko 7 miesięcy.
Grupa handlarzy w głównej mierze składała się z młodych mężczyzn, w wieku 20-29 lat. Wszyscy znali się ze szkoły i osiedla.