Afrykańscy migranci pod lupą USA. Deportacje rosną lawinowo
W USA migranci z krajów afrykańskich należą do jednych z najczęściej deportowanych. W 2024 r. ich deportacje wzrosły prawie trzykrotnie względem średniej rocznej z okresu prezydentury Joe Bidena.
Najważniejsze informacje:
- Deportacje obywateli państw afrykańskich wzrosły w 2024 r. niemal trzykrotnie względem średniej rocznej z lat prezydentury Joe Bidena.
- Najczęściej deportowani pochodzą m.in. z Senegalu, Mauretanii, Nigerii, Egiptu, Ghany, DR Konga, Angoli i Liberii.
- Ruch BLM alarmuje, że czarnoskórzy migranci są "nieproporcjonalnie demonizowani" oraz narażeni na przemoc i wykluczenie.
W USA rośnie liczba przymusowych powrotów osób z Afryki. W 2024 r. deportacje tej grupy były prawie trzykrotnie wyższe niż średnia roczna z dotychczasowych lat rządów Joe Bidena.
Rózgi i prezenty dla polityków. Tak odpowiedzieli Polacy
Migranci z Afryki są dziś jedną z najczęściej odsyłanych grup spośród osób bez statusu.
PRZECZYTAJ TAKŻE: "Atmosfera strachu". Biskupi proszą Trumpa o gest na święta
Skąd pochodzą najczęściej deportowani migranci z Afryki?
Zarówno za Bidena, jak i pierwszej prezydentury Donalda Trumpa, w statystykach deportacji przewijają się te same państwa pochodzenia: Senegal, Mauretania, Nigeria, Egipt, Ghana, Demokratyczna Republika Konga, Angola oraz Liberia.
W pierwszym roku prezydentury Trumpa ponad dwukrotnie wzrosła liczba aresztowań migrantów urodzonych w Afryce, choć – jak wynika z analizy danych ICE przygotowanej przez Capital B – mniej niż 40 proc. z nich miało przeszłość kryminalną.
Liczebność diaspory afrykańskiej w USA systematycznie rośnie. Według Instytutu Polityki Migracyjnej (MPI) liczba migrantów z Afryki wzrosła szesnastokrotnie od 1980 r. W 2024 r. ok. 2,5 mln osób z Afryki Subsaharyjskiej mieszkało w Stanach Zjednoczonych, co stanowi 5 proc. wszystkich 50,2 mln imigrantów.
PRZECZYTAJ TAKŻE: Donosy do "imigrejszyn". Oto ilu Polaków złapały amerykańskie służby
Temat migrantów z Afryki przebija się rzadziej
Debata publiczna skupia się głównie na migracji z Ameryki Łacińskiej. Jednak afrykańskie społeczności w USA są liczne i doświadczają konsekwencji polityki migracyjnej.
Ruch na rzecz Życia Czarnych (BLM), zrzeszający ponad 50 organizacji, podkreśla skalę problemu. "Nieproporcjonalnie demonizowani i padają ofiarą przemocy i wykluczenia" - napisał BLM o sytuacji czarnoskórych migrantów, wskazując także na przymusowe powroty.
Według analiz Capital B opartych na danych ICE, już w pierwszym roku rządów Trumpa liczba aresztowań Afrykanów poszła w górę ponad dwukrotnie, mimo że mniej niż 40 proc. zatrzymanych miało historię kryminalną.