Afganistan: zniszczona broń sojuszników?
Broń odnaleziona w afgańskich jaskiniach (AFP)
Arsenały, odkryte i zniszczone w ostatnim czasie przez brytyjskie oddziały - w ramach wielkiej "Operacji Snipe" - w południowo-wschodnim Afganistanie, należały do zachodnich sojuszników - twierdzi prasa londyńska.
Jak podaje we wtorek brytyjski dziennik Daily Telegraph, cztery "wielkie" - jak podawał rzecznik sił brytyjskich - arsenały, znalezione w górach w rejonie miejscowości Gerdaserai w prowincji Paktia na granicy z Pakistanem, zawierały broń, ukrytą przed kilkunastoma laty przez siły afgańskiej opozycji. Afgański Sojusz Północny już cztery miesiące temu informował o istnieniu takich składów dowództwo amerykańskie.
Rzecznik sił USA w Afganistanie, płk Ben Curry, jeszcze kilka dni temu twierdził, że likwidacja arsenałów terrorystów (w sumie mowa była o czterech składach) stanowić będzie cios dla niedobitków talibów i al-Qaedy. Natomiast, zdaniem brytyjskiej gazety, operacja brytyjskich oddziałów okazała się totalnym fiaskiem.
Jak mówi cytowany przez Daily Telegraph, przywódca lokalnych plemion pasztuńskich w mieście Gardez, Ibrahim, broń ta nie miała nic wspólnego z al-Qaedą - należała do opozycyjnych sił i miała stanowić część wyposażenia tworzonej obecnie nowej afgańskiej narodowej armii. Większość sprzętu pochodziła z dostaw amerykańskich z lat wojny przeciwko siłom radzieckim (1979-1989).
Rzecznik brytyjskich sił mówił w niedzielę dziennikarzom w Bagram, iż w ramach "Operacji Snipe" odnaleziono m.in. 60 rakiet 107 mm, 100 moździerzy oraz amunicję do karabinów maszynowych. W grotach żołnierze odkryć mieli olbrzymi arsenał broni i sprzętu wojskowego al-Qaedy. W rozpoczętej 29 kwietnia brytyjskiej "Operacji Snipe", w trakcie której odkryto jaskinie z bronią, uczestniczyło około tysiąca żołnierzy. (jask)