Afganistan: policjantka zastrzeliła amerykańskiego doradcę
Afgańska policjantka zastrzeliła amerykańskiego doradcę w kwaterze głównej policji w Kabulu - poinformował anonimowy przedstawiciel policji, cytowany przez AP. Tego samego dnia w prowincji Dżosdżan, na północy kraju, szef komisariatu zabił pięciu swoich śpiących kolegów.
Według rzecznika sił NATO, incydent ten to tzw. atak wewnętrzny ("green on blue"), czyli zamach zorganizowany przez przedstawicieli afgańskich sił bezpieczeństwa i wymierzony w żołnierzy NATO, z którymi powinni współpracować - pisze Reuters.
Tożsamość zabitego Amerykanina nie została podana do wiadomości publicznej, nie jest też do końca jasne, czy był on instruktorem policyjnym, doradcą wojskowym czy też - jak podaje AFP - konsultantem pracującym dla NATO. Według AFP ofiara zamachu została jedynie ranna.
Ataki na sojuszników
Jak pisze Russia Today, to pierwszy atak "green on blue" od września. W 2012 r. zginęło w nich ponad 50 żołnierzy koalicyjnych.
Dowódcy NATO twierdzą, że przyczyną większości ataków "green on blue" nie jest fakt przekupienia afgańskich członków sił zbrojnych przez talibów, ale kłótnie między Afgańczykami a żołnierzami NATO na tle kulturowym i religijnym oraz tak zwany stres bojowy.
Afgańskie wojsko i policja do roku 2014 mają liczyć 350 tysięcy wyszkolonych przez siły NATO funkcjonariuszy i oficerów.
Zabójstwa afgańskich policjantów
Tego samego dnia, co atak w Kabulu, doszło do dramatu na posterunku w Dżosdżan. Szef lokalnego komisariatu, Dur Mohammad, zastrzelił pięciu śpiących funkcjonariuszy oddziału policji utworzonego i wyszkolonego w 2010 roku przez Amerykanów - powiedział AFP szef policji w prowincji Abdul Aziz Gajrat.
Zabójca zaatakował swych kolegów nad ranem - podaje EFE, powołując się na źródła policyjne. Według Gajrata napastnik był talibem.
W środę w podobnym ataku zginęło czterech afgańskich policjantów, a trzech zostało rannych - pisze EFE.