Afganistan: policjantka zastrzeliła amerykańskiego doradcę
Afgańska policjantka zastrzeliła amerykańskiego doradcę w kwaterze głównej policji w Kabulu - poinformował anonimowy przedstawiciel policji, cytowany przez AP. Tego samego dnia w prowincji Dżosdżan, na północy kraju, szef komisariatu zabił pięciu swoich śpiących kolegów.
24.12.2012 | aktual.: 24.12.2012 12:04
Według rzecznika sił NATO, incydent ten to tzw. atak wewnętrzny ("green on blue"), czyli zamach zorganizowany przez przedstawicieli afgańskich sił bezpieczeństwa i wymierzony w żołnierzy NATO, z którymi powinni współpracować - pisze Reuters.
Tożsamość zabitego Amerykanina nie została podana do wiadomości publicznej, nie jest też do końca jasne, czy był on instruktorem policyjnym, doradcą wojskowym czy też - jak podaje AFP - konsultantem pracującym dla NATO. Według AFP ofiara zamachu została jedynie ranna.
Ataki na sojuszników
Jak pisze Russia Today, to pierwszy atak "green on blue" od września. W 2012 r. zginęło w nich ponad 50 żołnierzy koalicyjnych.
Dowódcy NATO twierdzą, że przyczyną większości ataków "green on blue" nie jest fakt przekupienia afgańskich członków sił zbrojnych przez talibów, ale kłótnie między Afgańczykami a żołnierzami NATO na tle kulturowym i religijnym oraz tak zwany stres bojowy.
Afgańskie wojsko i policja do roku 2014 mają liczyć 350 tysięcy wyszkolonych przez siły NATO funkcjonariuszy i oficerów.
Zabójstwa afgańskich policjantów
Tego samego dnia, co atak w Kabulu, doszło do dramatu na posterunku w Dżosdżan. Szef lokalnego komisariatu, Dur Mohammad, zastrzelił pięciu śpiących funkcjonariuszy oddziału policji utworzonego i wyszkolonego w 2010 roku przez Amerykanów - powiedział AFP szef policji w prowincji Abdul Aziz Gajrat.
Zabójca zaatakował swych kolegów nad ranem - podaje EFE, powołując się na źródła policyjne. Według Gajrata napastnik był talibem.
W środę w podobnym ataku zginęło czterech afgańskich policjantów, a trzech zostało rannych - pisze EFE.