Afganistan: kolejna amerykańska pomyłka
Sekretarz obrony Stanów Zjednoczonych Donald Rumsfeld przyznał w czwartek, że atak amerykańskich sił specjalnych na grupę Afgańczyków był pomyłką. Zostali oni wzięci za członków al-Qaedy lub talibów. Do zdarzenia doszło w styczniu w miejscowości Hazar Qadam położonej na północ od Kandaharu. W ataku zginęło 15 Afgańczyków.
Okazuje się, że te osoby nie były talibami i nie należały do al-Qaedy - powiedział Donald Rumsfeld na konferencji prasowej. Żołnierze amerykańscy pojmali 27 Afgańczyków, których później wypuszczono. Amerykańskie siły specjalne wypłaciły co najmniej 1000 dolarów rekompensaty każdej z rodzin zabitych.
Donald Rumsfeld podkreślił, że bezpośrednią przyczyną amerykańskiego ataku było otwarcie ognia przez Afgańczyków. (and)