Afganistan: bomby przed zaprzysiężeniem
Brytyjscy żołnierze w Bagram (AFP)
W Afganistanie trwają gorączkowe przygotowania do planowanej na sobotę ceremonii zaprzysiężenia nowego rządu. Zaprzysiężenie w Kabulu ma się odbyć zgodnie z porozumieniem wypracowanym na początku grudnia w niemieckim Petersbergu.
Do Kabulu weszło 30 żołnierzy brytyjskich - jako pierwszy oddział międzynarodowych sił bezpieczeństwa ISAF. Wzdłuż całej 50-kilometrowej drogi prowadzącej z podkabulskiego lotniska Bagram do stolicy kraju rozmieszczono żołnierzy Sojuszu Północnego.W operacji ochrony drogi z lotniska do Kabulu nie biorą udziału żołnierze spoza Afganistanu.
Baza powietrzna w Bagram jest jedynym miejscem w promieniu 320 kilometrów od Kabulu, w którym mogą wylądować większe samoloty. W sobotę lotnisko przyjmie zagranicznych dostojników, którzy stamtąd udadzą się do Kabulu na ceremonię zaprzysiężenia nowego afgańskiego rządu. Oprócz wojsk Sojuszu Północnego, w bazie w Bagram stacjonują siły wojskowe trzech sprzymierzonych armii: amerykańskiej, brytyjskiej i jordańskiej.
W czwartek na lotnisku w Bagram wylądowali pierwsi brytyjscy żołnierze z kontyngentu międzynarodowego, który ma w sumie liczyć od trzech do pięciu tysięcy żołnierzy.
Tymczasem sekretarz obrony USA Donald Rumsfeld potwierdził, że w czwartek wieczorem podczas amerykańskich bombardowań w Afganistanie, zginęło wiele osób jadących na ceremonię inauguracji nowego rządu w Kabulu. W skład konwoju wchodziło 14 pojazdów, które zostały doszczętnie zniszczone.(ck)