Afera w ZUS‑ie. Rozdał nagrody prezesa, którego nie ma
Rozstrzygnięto "Konkurs Prezesa Zakładu Ubezpieczeń Społecznych" na najlepszą pracę licencjacką, magisterską i doktorat. Problem polega na tym, że aktualnie ZUS nie ma prezesa.
Zakończyła się trzecia edycja "Konkursu Prezesa ZUS". Jego celem jest wyłonienie i nagrodzenie najlepszej pracy licencjackiej, magisterskiej i doktoratu z zakresu ubezpieczeń społecznych. Przyznano jedną nagrodę główną i pięć wyróżnień.
Jak informuje "Fakt" do konkursu zostało zgłoszonych 16 prac: 3 doktorskie, 3 magisterskie i 10 licencjackich. "W konkursie wystartowali studenci z siedmiu polskich uczelni, a ich prace oceniało 22 recenzentów, wśród których znaleźli się profesorowie, pracownicy ZUS-u, wykładowcy i niezależni eksperci" - czytamy w dzienniku.
Przewodniczącą komisji była Dorota Bieniasz, która obecnie zastępuje prezesa ZUS. Co prawda rada nadzorcza pozytywnie zaopiniowała jej kandydaturę na stanowisko prezes Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, jednak ostateczna decyzja nie zapadła, a ZUS formalnie pozostaje bez prezesa.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wyniki konkursu
Pierwsze miejsce zajęła praca doktorska Andrzeja Sołdka "Strategie inwestycyjne cyklu życia w zarządzaniu oszczędnościami emerytalnymi". Wyróżnione zostały prace: Katarzyny Szlachty-Kisiel (pt. "Procedura postępowania przedsądowego w sprawach emerytalno-rentowych powszechnego systemu ubezpieczeń"), Marka Kaczmarczyka (pt. "Najnowsze orzecznictwo Trybunału Konstytucyjnego w kwestii zabezpieczenia społecznego"), Aleksandry Ciężkowskiej (pt. "Pozycja kobiet w polskim systemie emerytalnym"), Eweliny Stawarz (pt. "Luka emerytalna a stosunek młodych Polaków do oszczędzania na cele emerytalne") oraz Julii Podobińskiej pt. "Postawy pokoleń X oraz Z wobec odprowadzania składek na ubezpieczenie społeczne".
Źródło: "Fakt" , WP Wiadomości