PolskaAfera suwalska, czyli handel wyrokami

Afera suwalska, czyli handel wyrokami

"Gazeta Wyborcza" wraca do tzw. afery suwalskiej, która - jak informuje dziennik - zatacza coraz szersze kręgi. Prokuratura bada już akta ponad stu podejrzanych spraw. Ministerstwo Sprawiedliwości prowadzi kontrolę w suwalskim sądzie. Ważą się losy adwokata podejrzanego o kupowanie wyroków i sędzi podejrzanej o ich sprzedawanie.

26.10.2005 | aktual.: 26.10.2005 07:39

Sąd w Białymstoku postanowi w środę, czy mecenas Władysław H. - były prokurator wojewódzki w Suwałkach i dyrektor w MSWiA za rządów AWS - pozostanie w areszcie (siedzi tam od dwóch tygodni). Prokuratura Apelacyjna w Białymstoku zarzuca mu m.in. powoływanie się na wpływy w wymiarze sprawiedliwości, przyjęcie łapówki, stosowanie gróźb karalnych, zmuszanie do określonych zachowań przy użyciu siły, bezprawne pozbawienie wolności.

Sędzia Grażyna Z., zawieszona w czynnościach wiceprezes Sądu Okręgowego w Suwałkach, która była podwładną Władysława H. w prokuraturze, w środę ma się stawić przed Sądem Apelacyjnym w Gdańsku, który rozstrzygnie, czy uchylić jej immunitet sędziowski. Jeśli tak, Grażyna Z. zostanie zatrzymana przez prokuraturę. Śledczy chcą jej postawić zarzuty korupcyjne.

Władysław H. wpadł 12 października w Suwałkach. Patrol policji zauważył trzech mężczyzn wpychających młodą kobietę kijami bejsbolowymi do bagażnika auta. Funkcjonariusze nie posiadali się ze zdumienia - napastnikiem okazał się znany w całym mieście mecenas H., a wspólnikami - dwaj jego synowie: licealista i student prawa. Ofiarą była asystentka mecenasa.

Lokalne media informowały, że sprawa ma "charakter obyczajowy". Według informacji "Gazety Wyborczej" nie chodziło jednak o romans. Władysław H. od tygodni domagał się od dawnej współpracownicy zwrotu komputera ze swojej kancelarii. Proponował jej w zamian inny sprzęt. Kobieta odmawiała. Prawdopodobnie szantażowała adwokata.

Informacje z komputera mogą się okazać niezwykle cenne dla prokuratury. Śledczy mają dowody, że Władysław H. żądał od klientów łapówek w tysiącach dolarów. W zamian oferował - powołując się na dobre układy z Grażyną Z. - korzystne wyroki, opuszczenie aresztu, mniejsze grzywny.

Według prokuratury adwokat korumpował nie tylko sędzię Z., ale również swoją sąsiadkę Lucynę L., rzeczniczkę dyscyplinarną suwalskiego sądu. Sędzia L. zginęła w zagadkowych okolicznościach w dniu sporządzenia wniosku o uchylenie jej immunitetu. Sprawę jej utonięcia bada prokuratura w Augustowie.

Ile spraw kupił mecenas H.? Prokuratura Apelacyjna w Białymstoku zasłania się tajemnicą śledztwa. "Wyborcza" dowiedziała się jednak, że śledczy zażądali już z suwalskiego sądu akt ponad stu spraw.

Kontrolerów wysłało do Suwałk także Ministerstwo Sprawiedliwości. Przez kilka dni sprawdzali w wydziale karnym wszystkie możliwe dokumenty. Wyniki kontroli będą jednak znane najwcześniej za miesiąc. (PAP)

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)