Polska"Afera ratuszowa": b. prezydent Opola chce już wyjść

"Afera ratuszowa": b. prezydent Opola chce już wyjść

Były prezydent Opola Leszek Pogan skazany w "aferze ratuszowej" za przyjmowanie łapówek złożył wniosek o przedterminowe zwolnienie z więzienia.

18.02.2010 | aktual.: 18.02.2010 16:59

- Wniosek, jaki wpłynął do sądu, został sporządzony przez samego skazanego. Były prezydent zaznaczył w nim, że spełnia już warunki do wcześniejszego wyjścia na wolność, bo z zasądzonych pięciu lat kary odsiedział już dwie trzecie - powiedziała w czwartek Ewa Kosowska-Korniak z biura prasowego opolskiego sądu.

Dodała, że b. prezydent powołuje się m.in. na swoją wcześniejszą niekaralność oraz dobrą opinię. - Innym argumentem skazanego jest to, że sąd oprócz kary więzienia i grzywny wymierzył mu również 10-letni zakaz zajmowania stanowisk w samorządzie, co jest gwarancją, że nie popełni ponownie podobnych czynów. Powołuje się też na swoje problemy rodzinne i zdrowotne - zaznaczyła rzeczniczka sądu.

Zanim sąd rozpatrzy wniosek Pogana potrzebna będzie opinia z zakładu karnego. Na jej sporządzenie naczelnik więzienia ma dwa tygodnie. Gdy opinia wpłynie do sądu, wyznaczony zostanie termin posiedzenia, na którym sędzia penitencjarny zdecyduje, czy b. prezydent będzie mógł wyjść na wolność

Pogan jest jednym z dwóch b. prominentnych miejskich urzędników, jacy odsiadują wyroki za łapówki. Drugi skazany - szef miejskich przetargów, Remigiusz Promny - wkrótce wyjdzie na wolność. Wniosek o jego przedterminowe zwolnienie został pozytywnie rozpatrzony przez sąd penitencjarny, prokuratura nie wniosła sprzeciwu wobec takiej decyzji.

W opolskiej "aferze ratuszowej" sąd skazał czterech b. urzędników z czasów rządów SLD. Pogan i Promny, odsiadują kary pięciu i trzech lat więzienia, b. wiceprezydent Piotr Kumiec otrzymał karę dwóch lat w zawieszeniu na pięć, a b. przewodniczący Rady Miasta, Stanisław Dolata - skazany na 3 lata - w ogóle nie trafił po wyroku do więzienia, bo wcześniej odsiedział ponad połowę zasądzonej kary. Jego wniosek o przedterminowe warunkowe zwolnienie - oprotestowany przez prokuraturę - został pomyślnie rozpatrzony przez sąd apelacyjny.

Sędzia, który orzekał w procesie dotyczącym "afery ratuszowej", zezwolił na publikację pełnych nazwisk skazanych w niej b. urzędników.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)