PolskaAfera finansowa: jak bogacił się b. prezes Stoczni

Afera finansowa: jak bogacił się b. prezes Stoczni

Super Express wpadł na trop kolejnej gigantycznej afery finansowej, w którą zamieszani są aresztowany już były prezes Stoczni Szczecińskiej Krzysztof P. i jego współpracownicy.

Według informacji dziennika, biznesmeni, wykorzystując metodę sprawdzoną w stoczni, ogołocili na wiele milionów złotych także gdańską spółkę Centromor.

Centromor to duża gdańska spółka, która przez wiele lat zajmowała się pośredniczeniem w budowie statków. Zarabiała na tym przyzwoite pieniądze i rozszerzała działalność na inne dziedziny: wynajem biur, usługi transportowe itd. W latach 90. związała się ze Stocznią Szczecińską i jej właścicielem - Grupą Przemysłową.

Dzisiaj kasa Centromoru świeci pustką, a działalnością zarządu interesują się prokuratorzy. Były prezes stoczni, jeszcze niedawno uważany za cudotwórcę, który zbudował potęgę Stoczni Szczecińskiej, jest teraz podejrzewany o przywłaszczenie jej majątku. Chodzi o dziesiątki milionów złotych, o które mógł się wzbogacić.

Prokuratorzy i policjanci ze specjalnej grupy śledczej podejrzewają, że podobny mechanizm wypompowywania pieniędzy z firmy wykorzystał Krzysztof P. także w Centromorze.

Wszystko zaczęło się od tego, że w gdańskiej firmie udziały kupiła Grupa Przemysłowa. Prokuratorzy podejrzewają, że na niekorzyść tej spółki działali także szefowie Centromoru.

Podejrzewamy, że z Centromoru wypływała szerokim strumieniem gotówka, a nie statki. Chodzi o co najmniej 30 mln zł, które zniknęły z konta firmy - powiedział dziennikowi jeden z oficerów Komendy Głównej Policji. (an)

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)