Adwokat występujący w sprawie Heweliusza zawieszony
Adwokat reprezentujący wdowy po marynarzach,
którzy zginęli w 1993 r. w katastrofie promu "Jan Heweliusz",
został na 3 miesiące zawieszony w czynnościach zawodowych - takie
orzeczenie wydał sąd
dyscyplinarny Okręgowej Rady Adwokackiej w Szczecinie.
Adwokat musi ponadto zapłacić 775 zł grzywny oraz pokryć koszty związane z przebiegiem postępowania. Przewodnicząca sądu dyscyplinarnego Joanna Szałańska powiedziała, że dodatkową karą wobec Remigiusza Sz. będzie 3-letni zakaz szkolenia aplikantów.
Remigiuszowi Sz. zarzucono nierzetelne informowanie rodzin o przebiegu procesu w sprawie katastrofy promu, niestawianie się na umówione spotkania oraz wprowadzanie w błąd wdów, którym wmawiał, że ich pozwy trafiły do sądu, co było niezgodne z prawdą. W efekcie pozwy znalazły się w sądzie zbyt późno, a szczeciński sąd okręgowy oddalił je. W uzasadnieniu napisano, że roszczenia uległy przedawnieniu. Rodziny domagały się odszkodowania od armatora promu - spółki Euroafrica Linie Żeglugowe.
Prom "Jan Heweliusz" zatonął na Bałtyku 14 stycznia 1993 r. Zginęło wtedy 55 osób. Sprawę przez sześć lat rozpatrywały izby morskie w Szczecinie i Gdyni. W ostatecznym orzeczeniu uznały one jedynie, że prom wyszedł w morze w stanie nie nadającym się do żeglugi.
Rodziny ofiar katastrofy otrzymały, jak dotąd, jedynie skromne odszkodowania. Dochodzą ich jeszcze na drodze cywilnej. W 1999 r. rodziny te założyły Stowarzyszenie Wdów i Rodzin Marynarzy z promu "Jan Heweliusz", a rok później złożyły skargę do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu na stronniczość i nierzetelność izb morskich. Orzeczenie w sprawie tej skargi jeszcze nie zapadło.(jak)