Adwokat "Słowika": teraz Andrzej Z. chce odbudować relacje z 13‑letnim synem
Andrzej Z., pseudonim "Słowik", który w środę usłyszał uniewinniający wyrok ws. zabójstwa gen. Marka Papały, wyszedł dziś z więzienia. Andrzej Z. nie będzie domagał się odszkodowania - powiedział jego adwokat.
05.08.2013 | aktual.: 05.08.2013 15:23
"Słowik" opuścił areszt przy ul. Rakowieckiej tuż po godz. 9. Nie chciał rozmawiać z dziennikarzami. Szybko wsiadł do taksówki, i odjechał wraz ze swoim adwokatem.
Andrzej Z. chce udowodnić społeczeństwu, że jest pełnoprawnym obywatelem. Teraz chce odbudować relacje z 13-letnim synem, którego widział tylko przez kraty - powiedział adwokat. Dodał, że "Słowik" znajduje się w Warszawie i "nie wie, z czego będzie żyć".
Mecenas zastrzegł, że "Słowik" nie zgadza się na podawanie jego personaliów, ani upublicznianie wizerunku.
Andrzej Z. odsiadywał wyrok ponad czterech lat więzienia (dobrowolnie poddał się karze) za wymuszenie rozbójnicze w nieistniejącym już klubie na warszawskiej Woli oraz za napad rabunkowy. Wyrok uniewinniający w procesie gen. Papały zbiegł się w czasie z końcem ostatniego wyroku.
Spotkanie z kompanami?
Dziennikarz śledczy tvn24.pl Maciej Duda powiedział na antenie TVN24, że niewykluczone jest iż, "Słowik", po opuszczeniu aresztu skontaktuje się ze swoimi kompanami z kręgów przestępczych.
Pewne jest natomiast, że "Słowik" nie wróci do żony. W czerwcu Monika B. została aresztowana. Jest podejrzana o kierowanie grupą przestępczą o charakterze zbrojnym, czyli gang, na którego czele stał wcześniej jej mąż.