Adam Bodnar o możliwości uratowania sytuacji z urzędem RPO
W dzień po uznaniu za niekonstytucyjne przepisów pozwalających na przedłużenie kadencji Adama Bodnara, ustępujący RPO stwierdził, że wciąż można uratować sytuację urzędu rzecznika. Jego zdaniem wymagałoby to jednak porozumienia ponad podziałami. Bodnar nie wykluczył również ewentualnego startu w następnych wyborach prezydenckich.
Adam Bodnar był gościem programu "Gość Radia Zet". Rzecznik Praw Obywatelskich komentował czwartkowe wydarzenia w Trybunale Konstytucyjnym i Sejmie, który powołał na urząd RPO posła PiS Bartłomieja Wróblewskiego. - Byłoby niezgrabne, gdyby odchodzący RPO oceniał kandydatów na RPO. Mogę jedynie powiedzieć tyle, że konstytucja nie bez przyczyny konstytuuje bardzo twardo niezależności rzecznika od innych władz - powiedział Bodnar.
Adam Bodnar o sytuacji urzędu Rzecznika Praw Obywatelskich
Trybunał Konstytucyjny uznał w czwartek, że przedłużanie kadencji Bodnara na stanowisku RPO jest niezgodne z ustawą zasadniczą. Gość Radia Zet zaznaczył, że stwarza to niezwykle niebezpieczną sytuację dla obywateli chcących bronić swoich praw, ale wskazał również, że jest jeszcze wyjście z tej sytuacji.
- Myślę, że jeden ze scenariuszy, który jest cały czas możliwy to uratowanie sytuacji, która jest do cna niekonstytucyjna. Siły polityczne jednak się dogadają i wybiorą RPO przez Sejm, za zgodą Senatu - powiedział. - Gdyby został powołany nowy rzecznik, z dobrym mandatem Sejmu i Senatu i mandatem społecznym, to sytuacja zostałaby częściowo uratowana - dodał.
Krzyki, gwizdy i petarda. Gorzkie powitanie posłów PiS po wyroku TK ws. RPO
RPO zaznaczył jednak, że spodziewa się innych rozwiązań ze strony rządzących. Jego zdaniem jeśli kandydatura Wróblewskiego nie przejdzie przez Senat, to należy spodziewać się przyjęcia nowych przepisów. - Na siłę będzie przepychana ustawa o komisarzu, który będzie miał pełnić funkcję rzecznika. Wówczas władzy nie będzie zależało na wybraniu nowego rzecznika, bo urząd będzie obsadzony - podkreślił.
Adam Bodnar wystartuje w wyborach prezydenckich?
Bodnar pytany był również o swoje plany na czas po definitywnym zakończeniu jego urzędowania, które nastąpi za trzy miesiące. Prowadząca program Beata Lubecka zastanawiała się, czy jej gość zamierza zaangażować się w politykę. - Na razie nie przewiduje wejścia do polityki. Potrzebuje co najmniej kilku lat żeby się zastanowić co będę chciał w życiu robić pod kątem zawodowym - powiedział RPO.
Słuchacze programu chcieli również wiedzieć, czy możliwy jest start Bodnara w następnych wyborach prezydenckich. Takie sugestie pojawiały się w mediach już przed kilkoma miesiącami. Wówczas prawnik stanowczo zaprzeczał, podkreślając, że skupia się na obowiązkach Rzecznika Praw Obywatelskich. - Nie wiem co się zdarzy za kilka lat. Wówczas to było niemożliwe, teraz sytuacja uległa rzeczywiście zmianie - odpowiedział Adam Bodnar.
Źródło: Radio Zet