ABW poluje na mafię starych dyrektorów?
Wiceprezydent Zabrza i były dyrektor kopalni Szczygłowice Adam K. jest kolejnym zatrzymanym w aferze węglowej. ABW wkroczyła do jego gabinetu we wtorek rano. Funkcjonariusze przeszukali biuro, a wiceprezydenta wyprowadzili.
28.01.2010 | aktual.: 29.01.2010 13:38
- Adam K. jest podejrzany o to, że wbrew przepisom o wolnej konkurencji preferował pewne firmy przy zlecaniu usług i zamawianiu dostaw. W tym konkretnym przypadku chodzi o przyjęcie w sumie 109 tys. zł korzyści majątkowej w czasie, gdy K. był dyrektorem kopalni Szczygłowice - mówi prok. Leszek Goławski, rzecznik Prokuratury Apelacyjnej w Katowicach.
Adam K. ma 55 lat. W 2006 roku został powołany na stanowisko wiceprezydenta Zabrza. Przerwał emeryturę górniczą. Zajmował się inwestycjami. Ostatnio był poważnie chory.
Prezydent miasta Małgorzata Mańka-Szulik jest sprawą wstrząśnięta. Jeśli wobec Adama K. zostanie orzeczony areszt, a taki wniosek spłynął już do sądu, to skorzysta z przepisów i swojego zastępcę zawiesi.
- Za chwilę będą kolejne zatrzymania. Chodzi o tzw. mafię starych dyrektorów, powiązanych z Katowickim Holdingiem Węglowym. Część z nich jest obecnie na wysokich stanowiskach m.in. Kompanii Węglowej - mówi nasz informator.
W sumie zatrzymano dziewięć osób. W ostatnich dniach oprócz Adama K. także Artura K., dyrektora kopalni Wieczorek i Janusza S. z biura Katowickiego Holdingu Węglowego, wcześniej dyrektora kopalni Staszic. Jak dowiedział się "Dziennik Zachodni", to ciąg dalszy śledztwa, w którym zatrzymano pracowników dwóch spółek węglowych: Stanisława L., dyrektora kopalni Staszic z Katowickiego Holdingu Węglowego, oraz z Jastrzębskiej Spółki Węglowej: Józefa Ś., pracownika biura zarządu JSW, Bogumiła Ś., byłego dyrektora kopalni Borynia, a obecnie wiceprezesa Jastrzębskich Zakładów Remontowych, Stanisława M., do niedawna członka zarządu zakładu logistyki materiałowej w JSW, oraz Adama R., byłego pracownika biura zarządu JSW.
Pracownicy JSW usłyszeli zarzuty niegospodarności i korupcji. W latach 2004-2008 mieli przyjąć łapówki w kwotach od 70 do 300 tys. zł.
Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że w przypadku zatrzymań osób z KHW może chodzić o pięcioprocentowe "prowizje", jakie rzekomo miały być pobierane od dostawców usług i firm, z jakimi podpisywano umowy. Mówi się o nieprawidłowościach przy zakupie specjalistycznych klejów przemysłowych do wzmacniania stropów.
Samozapłon poliuretanowego kleju do spajania stropu, zdaniem komisji Wyższego Urzędu Górniczego, był jedną z trzech potencjalnych przyczyn zapalenia się i wybuchu metanu, do jakiego doszło 4 czerwca 2008 roku w kopalni "Borynia", należącej do JSW. Zginęło 6 górników, a 17 było rannych.
- W górnictwie od lat patologia goni patologię. Te zatrzymania wcale mnie nie dziwią. To istna mafia - mówi Bogusław Ziętek, szef WZZ Sierpień 80.
Oficjalne wydanie internetowe www.polskatimes.pl/DziennikZachodni