Abu Katada nie zostanie deportowany do Jordanii
Wielokrotnie aresztowany w Wielkiej Brytanii arabski radykał, Abu Katada, ponownie uniknął deportacji do Jordanii, która oskarża go o terroryzm.
Rząd w Londynie usilnie zabiega o wydalenie Katady, ale deportację powstrzymał wyrok komisji apelacyjnej trybunału imigracyjnego.
O jego deportację starało się już sześcioro kolejnych brytyjskich ministrów spraw wewnętrznych począwszy od 2002 roku, ale ich zabiegi rozbijają się o interpretację praw człowieka. Urodzony w Betlejem Abu Katada przebywa w Anglii od 20 lat. Jest znany jako kaznodzieja przemocy, ale nie został skazany za żadne przestępstwo. Natomiast w 1999 roku był już zaocznie sądzony za terroryzm w Jordanii i skazany na dożywocie.
Aby uspokoić obawy trybunałów, Brytyjczycy zawarli z Jordanią traktaty mające chronić Katadę przed torturami i zapewnić mu powtórny proces. Te gwarancje zostały nawet wpisane do konstytucji Jordanii. Ale w nowym odwołaniu zwrócono uwagę na ewentualność wykorzystania w procesie zeznań wydobytych torturami od innych świadków.
- Jesteśmy głęboko rozczarowani. Uważamy, że Abu Katada to niebezpieczny człowiek, a najwłaściwsze dla niego miejsce to samolot do Jordanii i chcę, żeby się w nim znalazł przy pierwszej możliwej okazji - powiedział BBC wiceminister spraw wewnętrznych James Brokenshire.
Brytyjski rząd ma 21 dni na złożenie kolejnej kontrapelacji