"Absurdalne insynuacje". Wzrasta napięcie w relacji USA - Wenezuela
Departament Stanu USA uznał w poniedziałek wenezuelski Cartel de los Soles (Kartel Słońc) za organizację terrorystyczną. Rząd w Caracas twierdzi, że taki kartel w ogóle nie istnieje.
W poniedziałek Departament Stanu USA ogłosił decyzję o uznaniu wenezuelskiego Cartel de los Soles (Kartel Słońc) za organizację terrorystyczną.
- Wenezuela kategorycznie, stanowczo i absolutnie odrzuca nową i absurdalną insynuację Departamentu Stanu USA - stwierdził wenezuelski minister spraw zagranicznych Yvan Gil w mediach społecznościowych. Gil podkreślił, że to działanie ma na celu usprawiedliwienie potencjalnej interwencji przeciwko Wenezueli.
PRZECZYTAJ TAKŻE: Linie lotnicze odwołują loty z Wenezueli. "Niebezpieczna sytuacja"
"USA może zniszczyć Rosję siłami lotniczymi". Czemu Putin nie atakuje USA
Dlaczego USA podejmuje te kroki?
Według amerykańskich władz, Kartel Słońc ma być kierowany przez takich wenezuelskich urzędników jak Nicolas Maduro. Waszyngton uznaje, że na grupę składają się wysocy rangą urzędnicy, czerpiący zyski z handlu narkotykami. - To kolejny niczym nieuzasadniony atak, który zakończy się jak każde poprzednie agresje: porażką - dodał Gil.
Waszyngton ogłosił, że rozpoczęcie nowych operacji antynarkotykowych w regionie karaibskim, także przy wybrzeżach Wenezueli, jest nieuniknione.
Co oznacza uznanie za organizację terrorystyczną?
Decyzja amerykańska implikuje zamrożenie aktywów związanych z Kartele Słońc w USA oraz zakaz prowadzenia z nim jakichkolwiek interesów przez obywateli Stanów Zjednoczonych.
InSight Crime, organizacja badająca przestępczość zorganizowaną, zaznacza jednak, że sytuacja w Wenezueli bardziej przypomina system korupcji niż klasyczny kartel.
Władze Wenezueli są przekonane, że zarzuty wobec kraju są pretekstem do siłowej zmiany władzy i przejęcia kontroli nad złożami ropy naftowej.