Abp Życiński: ataki na Herberta i Kuronia są żenujące
O uczenie młodych szacunku do każdego człowieka
i o konieczność sprzeciwu wobec "żenujących ataków" na tych,
którzy "wypracowali nam wolność" - jak Jacek Kuroń i Zbigniew
Herbert - zaapelował w Lublinie abp Józef Życiński
podczas mszy z okazji wojewódzkiej inauguracji roku szkolnego.
04.09.2006 | aktual.: 04.09.2006 14:06
Zdaniem metropolity, społeczeństwo, które nie nauczy się szacunku dla swoich przodków, stwarza klimat, gdzie następne pokolenia będą "w podobnym stylu i z podobną nonszalancją krytykować tych, którzy nie zdobyli się na szacunek". Metropolita podkreślił, że "jest czymś żenującym" atakowanie "kogoś, kto za niezależność myśli płacił cenę więzienia po to, by wywalczyć wolną Polskę".
Kiedy spotykamy się z żenującymi przejawami ataków, w których krytykuje się Herberta czy Jacka Kuronia, jest to postawa, przeciwko której pedagog musi protestować- powiedział metropolita.
Gdyby tamci ludzie nie dawali świadectwa swej odwagi, nie wiadomo, czy już znalibyśmy smak wolnej ojczyzny. Oni wypracowali nam tę wolność; a jeśli teraz ktoś chce występować w roli aparatczyka, który odbiera ordery, to jest to niepedagogiczne, niechrześcijańskie i nieludzkie. W ten sposób nie można - dodał.
Metropolita podkreślił, że należy się przeciwstawiać "chorej cywilizacji", w której trwa poszukiwanie, "jakie ideały można by jeszcze zniszczyć, kogo można by obrzucić błotem, kogo można by uznać za zdrajcę, tajnego współpracownika, nawet jeśli nie ma ku temu żadnych merytorycznych powodów".
Według arcybiskupa, w takiej sytuacji w młodych ludziach może narastać agresja. Kiedy patrzą na średnie pokolenie - skłócone, na istoty, dla których nie liczy się uczciwość czy honor, ale przede wszystkim przynależność partyjna i szybki awans - to może rodzić protesty - powiedział.
Metropolita wzywał też do zwrócenia uwagi na kontrasty społeczne i majątkowe w społeczeństwie, które w szkole nie powinny mieć miejsca.
Niedobrze jest, kiedy ktoś z rodzin bogatszych przychodzi z kamerą i komórką równocześnie (...), a w tej samej klasie jest ktoś, kto nie ma pieniędzy na zakup podręczników - a my tego nie widzimy i uważamy, że tak powinno być. (...) Ta wrażliwość społeczna, ta delikatność musi być naszą cechą, jeśli chcemy, żeby nie narastała agresja i frustracja w środowisku szkolnym- powiedział.
Abp Życiński życzył wychowawcom i uczniom, aby sięgali do pozytywnych wartości, umieli zauważać to, co dobre, i to, co zmieniło się na lepsze. Życzę, ażeby naszą odpowiedzią na to, co chore w polskich warunkach było tworzenie innego świata, żebyśmy ciągle umieli uwrażliwiać młodzież na piękno poezji Herberta, na odwagę świadectwa pokolenia Kuronia i jego kolegów, na to, co piękne, wartościowe i szlachetne, a co otrzymaliśmy w spadku po tamtych ludziach niezłomnych, którzy marzyli o wolnej Polsce- zaznaczył arcybiskup.