Abp Wielgus odszedł po interwencji papieża
Według nieoficjalnych informacji, o
rezygnacji abp. Stanisława Wielgusa zdecydowała telefoniczna
rozmowa prezydenta Lecha Kaczyńskiego z papieżem Benedyktem XVI -
pisze "Życie Warszawy". Nikt jednak nie chciał oficjalnie potwierdzić tego faktu.
08.01.2007 01:30
Rzecznik prezydenta Maciej Łopiński, który rano mówił o poufnych rozmowach między stroną państwową a kościelną, już kilka godzin później zaczął się wycofywać. Strona polska miała też wysłać do Watykanu tłumaczenia i analizy dokumentów, które o współpracy arcybiskupa z SB zebrał IPN. To po ich lekturze zdecydowano o wpłynięciu na arcybiskupa, by ten natychmiast podał się do dymisji.
"Decyzja była tak nagła" - czytamy w dzienniku - "że prymas Józef Glemp na 15 minut przed mszą dowiedział się, że będzie wygłaszał homilię." Kiedy abp Wielgus ogłosił swoją rezygnację wierni zaczęli krzyczeć "Nie" i "Zostań z nami". Prezydent Kaczyński, po wysłuchaniu oświadczenia, klaskał - przypomina wydarzenia z niedzieli "Życie Warszawy". (PAP)