Abp Tadeusz Gocłowski: chcemy żyć w europejskim domu

Niewątpliwie wezmę udział w referendum i będę głosował na tak. To jest sprawa niezwykle ważna, bo tu chodzi o to, że chcemy i nie widzimy możliwości, żeby usunąć siebie poza struktury europejskie - powiedział abp Tadeusz Gocłowski, gośc Salonu Politycznego Trójki.

14.01.2017 07:46

Jolanta Pieńkowska: Księże arcybiskupie, spotykamy się 4 czerwca. 14 lat temu były pierwsze, wolne wybory w Polsce. Czy 7 i 8 czerwca to też mogą być takie historyczne dni?

Arcybiskup Tadeusz Gocłowski: Pamiętamy tamten czas pierwszych, wolnych wyborów. Tym bardziej, że kilka miesięcy spędziłem w Magdalence, która przygotowywała tamto wydarzenie. Teraz jest czas może spokojniejszy politycznie, choć trudny gospodarczo, ale wydaje się, że jednak ten dzień 7 i 8 można by porównać do tego, co się stało 14 lat temu.

Jolanta Pieńkowska: A czy gdyby były jeszcze jakieś inne, historyczne dni, w naszej historii, to do jakich dat ksiądz arcybiskup by ten 7 i 8 czerwca porównał?

Arcybiskup Tadeusz Gocłowski: Mnie się wydaje, że trzeba by porównać do tych wydarzeń, kiedy Polska stawiała czoło trudnym wyzwaniom. Ja myślę, że trzeba by sięgnąć do czasów, kiedy Polska domagała się szacunku dla przekonań ludzkich, kiedy Polska broniła Europy przed zalewem tureckiej nawałnicy, kiedy Polska poprzez swojego króla mówiła bardzo wyraźnie, że król nie może być sumieniem człowieka, że nie może się wtrącać w sumienie człowieka, że to jest kwestia bardzo osobista. Myślę, że trzeba za naszych czasów przywołać rok 1920, przywołać pewnie rok 1980 i to wszystko, co się potem przyczyniło do obalenia murów w Europie. Myślę, że to w tych kategoriach trzeba na to patrzeć. I dlatego nazywamy niekiedy to wydarzenie, które łączy się z wejściem Polski w struktury Unii Europejskiej z wydarzeniem dziejowym, z wydarzeniem niezwykle ważnym w naszych współczesnych dziejach.

Jolanta Pieńkowska: Rozumiem, że ksiądz arcybiskup weźmie udział w referendum i będzie głosował na tak?

Arcybiskup Tadeusz Gocłowski: Niewątpliwie wezmę udział w referendum i będę głosował na tak.

Jolanta Pieńkowska: I przynajmniej w tym głosowaniu nie będzie księdzu arcybiskupowi przeszkadzało to, że w projekcie konstytucji europejskiej nie ma, przynajmniej na razie, odwołania do Boga?

Arcybiskup Tadeusz Gocłowski: To jest sprawa niezwykle ważna, bo tu chodzi o to, że chcemy i nie widzimy możliwości, żeby usunąć siebie poza struktury europejskie. Natomiast chcemy żyć w europejskim domu. W takim normalnym domu. W którym pewnie będą różnice, bo Europa jest trochę pluralistyczna. Niemniej jednak to musi być nasz dom, to nie może być obcy dom. Azja, Afryka, Ameryka mają swoją własną tożsamość. Europa, jak żaden może inny kontynent wypracowała swoją tożsamość w ciągu 2 tysięcy lat. A ta tożsamość tak ściśle się związała właśnie z chrześcijaństwem i dlatego wydaje mi się, że te pomysły, które pochodzą chyba z jednego źródła. To źródło to się nazywa mounsier Giscard d`Estaign. To takie francuskie myślenie, francuski lęk przed religią, przed utratą laickiej wizji świata. Przed zachwianiem proporcji między tym, co jest świeckie, a co jest religijne. Oni mają te fobie, ale jestem przekonany, że inni pomogą Francuzom zrozumieć, że trudno sobie wyobrazić Europę bez wartości chrześcijańskich. Bo to
byłoby naprawdę zakłamywanie historii, gdyby były tylko korzenie greckie, rzymskie i wreszcie skok w oświecenie i pewnie dla Francuzów jeszcze Rewolucja Francuska, a nie było w tym wszystkim chrześcijaństwa i tego, co się z chrześcijaństwem wiąże, co tak znakomicie kształtowało przez 2 tysiące lat tożsamość europejską.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)