Abp Gocłowski: Polacy wybrali koalicję dwóch największych partii
Metropolita gdański abp Tadeusz Gocłowski,
pytany w "Salonie Politycznym Trójki" o najlepsze dla Polski
porozumienie, ocenił, że powinno to być porozumienie dwóch
największych ugrupowań, na które wskazali wyborcy w wyborach
parlamentarnych.
03.04.2006 | aktual.: 03.04.2006 11:02
Gocłowski odniósł się w ten sposób do niedzielnej homilii metropolity krakowskiego kard. Stanisława Dziwisza, który wezwał do pojednania. Jak powiedział metropolita krakowski, warunkiem właściwego przeżywania Paschy Jezusa jest pojednanie z braćmi. (...) Trzeba, abyśmy i to dostrzegali w Testamencie Sługi Bożego i zrealizowali w naszym życiu.
Zbliżające się święta wielkanocne wzywają nas do pojednania. Nagłaśniane przez media wiadomości nie jednoczą, lecz dzielą. Wielkanocne Misterium wzywa do przebaczenia, do pojednania - podkreślił Dziwisz.
Jak powiedział abp Gocłowski, dwa największe ugrupowania w polskiej polityce "niewiele różni". Jeśli cokolwiek ich różni, to jakieś uczuciowe urazy, które na pewno można przezwyciężyć - zaznaczył.
Dużo się słów powiedziało, trochę się ludzie poobrażali, ale właśnie kardynał (Dziwisz) apelował o wzajemne przebaczenie i poszukiwanie dobra, które byłoby naszym wspólnym dobrem - powiedział abp Gocłowski.
Według Gocłowskiego, "alternatywne rozwiązania nie są adekwatne do tęsknot Polaków".
Odnosząc się do wniosku o samorozwiązanie Sejmu i ewentualnych przedterminowych wyborów parlamentarnych, metropolita gdański stwierdził, że "wszystko wskazuje", że bardziej prawdopodobne są wybory jesienią. Jeśli w ogóle wybory są potrzebne - zaznaczył.
Przecież naród wskazał na ludzi. Dajmy spokój wyborom. Róbmy coś, co będzie wspólnym poszukiwaniem dobra - apelował abp Gocłowski.
Metropolita gdański ocenił jednocześnie, że łączenie planowanej na koniec maja pielgrzymki papieża Benedykta XVI z ewentualnymi przedterminowymi wyborami parlamentarnymi "jest złym rozwiązaniem".
Jest inny klimat (...). Najbliższe tygodnie to będzie przygotowanie do wizyty papieża, a jednocześnie miałby się rozpocząć wielki proces przygotowania narodu do wyborów. Narodu, który jest zmęczony wyborami - argumentował abp Gocłowski.