ŚwiatAborygeni nie mogą kupować alkoholu na zapas

Aborygeni nie mogą kupować alkoholu na zapas

24 puszki piwa lub dwa litry wina to dopuszczalna ilość alkoholu, jaką Aborygeni w północno-wschodniej Australii mogą jednorazowo przewieźć samochodem. W środę rząd stanu Queensland wydał rozporządzenie, regulujące przewóz alkoholu przez Aborygenów na półwysep Cape York, gdzie mieszka wielu rdzennych mieszkańców Australii. Nowe przepisy mają ograniczyć alkoholizm wśród Aborygenów.

Aborygeni nie mogą kupować alkoholu na zapas
Źródło zdjęć: © AFP

14.04.2004 | aktual.: 14.04.2004 13:16

Według nowego prawa, napoje alkoholowe nie mogą też być gromadzone w mieszkaniach. Takie ograniczenia były już lokalnie wprowadzane wcześniej, z inicjatywy starszyzny Aborygenów.

Rzeczniczka rządu stanowego Marie Low powiedziała agencji Associated Press, że nowe zarządzenie nie jest zbyt uciążliwe. Jej zdaniem, nie ma potrzeby kupowania alkoholu na zapas, bo do najbliższego miasta jest najwyżej 1,5 godz. jazdy samochodem.

We wtorek jedna z grup Aborygenów zapowiedziała zaskarżenie nowego prawa.

Premier Queenslandu, Peter Beattie, obawia się komplikacji, związanych z wprowadzeniem i egzekwowaniem nowego prawa. "Spodziewam się, że dla rządu ta sprawa będzie źródłem politycznych kłopotów" - powiedział agencji AP Beattie.

W 19-milionowej Australii żyje ok. 400 tys. Aborygenów, którzy do początku XX w. byli ofiarami eksterminacji, a do niedawna - przymusowej asymilacji. Jest to najgorzej wykształcona i najbardziej dotknięta przestępczością grupa społeczna. Połowa żyje z zasiłków dla bezrobotnych, pracujący otrzymują zaniżone wynagrodzenia. Aborygeni żyją średnio o 20 lat krócej niż inni Australijczycy, a śmiertelność niemowląt jest trzykrotnie wyższa niż wśród pozostałych mieszkańców najmniejszego kontyngentu.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)