Aborcja. Protesty po wyroku TK. "Tego nie robiła nawet bezpieka"
Po werdykcie Trybunału Konstytucyjnego dotyczącym aborcji fala protestów nie ustaje. Krytyczna wobec nich jest posłanka PiS. - Wchodzenia i profanowania kościołów to nawet bezpieka w najgorszych czasach nie robiła - oznajmiła Anna Milczanowska.
Trybunał Konstytucyjny orzekł w czwartek, że aborcja w przypadku ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu lub jego nieuleczalnej choroby zagrażającej życiu jest niezgodna z konstytucją. Ten werdykt wywołał falę protestów w całej Polsce, w niedzielę zmieniły one jednak nieco swoją formę.
Na budynkach wielu świątyń pojawiły się napisy "Aborcja jest ok" czy "Piekło kobiet". Manifestanci próbowali także wchodzić do kościołów podczas nabożeństw, jednak często napotykali oni opór chroniących wejścia mężczyzn.
- Wojna ideowa toczy się od wielu lat, a przybrała na sile po Marszach Równości oraz profanowaniu świętych rzeczy dla nas katolików. Zobaczmy, co stało się w niedzielę w kościołach (...). Wchodzenia i profanowania kościołów to nawet bezpieka w najgorszych czasach nie robiła. Można protestować w inny sposób - mówiła w rozmowie z TVN24 Anna Milczanowska.
TK podjął decyzję ws. aborcji. Joanna Scheuring-Wielgus: Kaczyński wywołał wojnę przeciwko kobietom
- Przeraża mnie w tych protestach agresja i wulgaryzm: to trzeba powiedzieć wprost. Niestety tam nie ma z kim rozmawiać, bo liderzy manifestacji są ludźmi 0:1 i nie wykazują woli do dyskusji - dodała.
Posłanka PiS zapewniła, że zawsze szanuje każdego człowieka, a w życiu kieruje się zasadą miłości. - Jestem za cywilizacją życia, ono jest dla mnie najważniejsze. To największa wartość jaką ma człowiek i my musimy się otwierać na miłość. Krzyż to też miłość, a ja (...) nie jestem fundamentalistką - przyznała Milczanowska, która oświadczyła że sama jest matką dziecka z zespołem Downa.
- Medycyna poszła do przodu i w parlamencie będziemy rozmawiać o tym, jakie rozwiązania ustawowe wprowadzić. Wrócimy do ustawy za życiem (...). Rzecznik PiS mówiła także o powołaniu komisji z różnych opcji politycznych i stworzyć przepisy chroniące rodziny, może nad tym też warto się pochylić. - zapowiedziała.