Aborcja. Kamil Bortniczuk przekroczył granicę. Wulgarny wpis
Aborcja. Poseł Porozumienia Kamil Bortniczuk wdał się w dyskusję z przeciwniczką orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego. Wpis posła była na tyle wulgarny, że po chwili usunął go, a za swoje słowa przeprosił.
Aborcja budzi w Polsce wielkie emocje. Od czwartku w wielu miastach kraju trwają protesty przeciwko orzeczeniu Trybunału Konstytucyjnego, który uznał, że aborcja ze względu na wady płodu jest sprzeczna z ustawą zasadniczą.
Aborcja. Kamil Bortniczuk zamieścił wpis. Przekroczył granicę
Swoje zdanie na temat Strajku Kobiet na Twitterze zamieścił poseł Porozumienia Kamil Bortniczuk. "Czy tylko mi się wydaje, że znaczna część protestujących myśli, że wyrok TK wprowadza całkowity zakaz aborcji? To efekt ich niewiedzy, czy celowa manipulacja?" - pytał parlamentarzysta.
Na reakcję ze strony zwolenników konsensusu aborcyjnego z 1993 roku nie trzeba było długo czytać. Jedna z internautek w mocnych słowach zwróciła się do posła Porozumienia. "Nie rżnij głupa Bortniczuk". Ten wpis rozjuszył parlamentarzystę, który w wulgarny sposób zwrócił się do internautki.
Aborcja. Kamil Bortniczuk usunął wulgarny wpis. "Przepraszam"
"Nie mam w planach spotkania z panią" - napisał Kamil Bortniczuk. Poseł zdał sobie jednak sprawę z wagi wpisu i po chwili go usunął. Nic jednak w Internecie nie ginie, a naszej redakcji udało się zrobić screena.
Poseł przeprosił też kobietę i podkreślił, że "pewnych granic nie należy w debacie przekraczać". Sytuację wytłumaczył też w kolejnym wpisie. "Ta Pani (po przejrzeniu profilu) na tego typu riposty zasługuje. Jednak debata publiczna w taki sposób toczona być nie powinna - dlatego usunąłem i przeprosiłem" - zaznaczył Kamil Bortniczuk.
Protesty w Polsce trwają od czwartku. Strajk Kobiet wyszedł na ulice kilkudziesięciu miast w całym kraju. W sobotę protestujące Polki i Polacy stanęli pod bramami kościołów.
Strajk w Warszawie relacjonował reporter WP Klaudiusz Michalec. Dziennikarz również spotkał się z agresją ze strony przeciwników aborcji. "Strażnicy kościoła" św. Krzyża na Krakowskim Przedmieściu wprost mówili o użyciu siły wobec dziennikarzy. Te same osoby wyprowadziły wcześniej starszą kobietę, która protestowała pod pomnikiem Jezusa "Sursum Corda".