Trwa ładowanie...
d1xqd09
19-05-2004 06:50

Abiturientki na miarę III RP

Z dużą ulgą przyjąłem wiadomość, że posłanki
Samoobrony, Danuta Hojarska i Renata Beger, pomyślnie zdały
maturalne egzaminy pisemne. Mimo że nie znały z góry tematów.
Bardzo się denerwowałem, czy im się uda, ale teraz wierzę, że
także egzaminy ustne zdadzą śpiewająco. Dzięki sukcesowi ambitnych
posłanek wzrośnie ogólny poziom wykształcenia Sejmu ze szczególnym
uwzględnieniem Samoobrony. Jeszcze kilka kadencji i porwani
wzniosłym przykładem posłowie, nie tylko z frakcji Leppera,
pokończą podstawówki i staną odważnie do eksternistycznej matury.
Ku podziwowi świata - pisze na łamach "Rzeczpospolitej" Maciej
Rybiński.

d1xqd09
d1xqd09

Nie ma się czego wstydzić. Obecny kanclerz Niemiec Gerhard Schroeder całe wykształcenie zdobył w tak zwanym drugim obiegu. Trzeba pamiętać, że w historii świata było wielu wybitnych mężów stanu, którzy nie mieli w ogóle żadnego wykształcenia poza domowym. Bywają chwile dziejowe, w których wiedza i rozum są raczej przeszkodą w zrobieniu kariery politycznej i zdobyciu popularności w społeczeństwie - podkreśla publicysta dziennika.

Wiele wskazuje na to, że Polska jest właśnie w takim momencie historycznym. Tym większa zasługa obu pań, że maturę zdają wyłącznie dla siebie, z żądzy wiedzy, ryzykując utratę sympatii i zaufania swego elektoratu. Bezinteresowny głód wiedzy godzien jest najwyższej pochwały. Przy okazji III Rzeczpospolita jawi się jako oaza nowego, fundamentalnego awansu społecznego - zauważa komentator gazety.

W PRL awans edukacyjny ludu pracującego miast i wsi odbywał się za pośrednictwem awansu awangardy. Politycy kończyli studia - towarzyszu rektorze, na którym jestem roku? na trzecim? oj, coś to powoli u was idzie - i robili doktoraty. Na lewicy pełno jest utytułowanych autorytetów naukowych, które doktoryzowały się z knowań imperializmu amerykańskiego (znów aktualne w UE), roli organizacji partyjnej w wykonywaniu zadań planowych przedsiębiorstwa albo z fizjologii skoku przez skrzynię - pisze Rybiński w "Rzeczpospolitej".

Zdobywano wykształcenie w czynie partyjnym i bywało ono w ramach politycznych represji odbierane. Zdzisławowi Grudniowi odebrano brawurowo obroniony tytuł doktora metalurgii, jak wtedy mówiono, za pracę "Jak prościć drut koło rzyci" tylko dlatego, że był z Katowic, kiedy należało być spod Lenino. Naszym dzielnym posłankom odebranie matury na szczęście nie grozi. Awans naukowy jest nieodwracalny. Trzeba mieć nadzieję, że obie na tym nie poprzestaną i przystąpią już w przyszłym roku do magisterium. Renata Beger będzie pisać o roli owsa w seksualnym spełnieniu, a Danuta Hojarska o ekonomicznych granicach opłacalności spłaty długów. Powodzenia! - życzy komentator dziennika. (PAP)

d1xqd09
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d1xqd09
Więcej tematów