Abaszydze nie zamierza zrezygnować
Przywódca Adżarii Asłan Abaszydze nie zamierza zrezygnować, jak tego żądają władze centralne, i wieczorem wystąpi z oświadczeniem w telewizji - poinformowała w środę jego rzeczniczka. Gruzińskie władze dały mu dwie do trzech godzin na "podporządkowanie się".
05.05.2004 | aktual.: 05.05.2004 13:34
"Abaszydze w swym oświadczeniu powie o pogarszającej się sytuacji w regionie i o negocjacjach toczonych w ciągu dnia, lecz nie zamierza zrezygnować" - powiedziała Tamara Gudawa.
Gruzińskie władze dały Abaszydzemu dwie do trzech godzin "na uniknięcie rozlewu krwi" i "podporządkowanie się" prezydentowi - powiedział w środę przewodniczący gruzińską Rady Bezpieczeństwa, Wano Merabiszwili, podała agencja Reutera, powołując się na telewizję państwową.
Z kolei agencja AFP odwołując się do informacji rosyjskiej agencji Ria Novosti podała, że prezydent Michaił Saakaszwili negocjuje z Abaszydzem warunki jego dymisji. W rozmowach tych ma podobno uczestniczyć mer Moskwy, Jurij Łużkow.
Adżarska opozycja twierdzi, że lider autonomii Asłan Abaszydze zamierza uciec - poinformowała również agencja RIA "Nowosti". Według przedstawicieli ruchu "Nasza Adżaria", na lotnisku w Batumi czeka osobisty samolot Abaszydzego, który w wypadku pogorszenia się sytuacji ma wywieźć z republiki jego i jego najbliższe otoczenie.
Dzień wcześniej Abaszydze wykluczył ucieczkę.