A320 przymusowo lądował w Pyrzowicach
Samolot linii Lufthansa, lecący z Frankfurtu do Kijowa, awaryjnie lądował na lotnisku w Pyrzowicach na Śląsku, ponieważ pijany pasażer na jego pokładzie wykrzykiwał, że jest terrorystą.
Jak poinformował rzecznik śląskiego oddziału Straży Granicznej major Cezary Zaborski, pasażer - obywatel Rosji - został po wylądowaniu zatrzymany na pokładzie przez interwencyjną jednostkę Straży Granicznej. O jego dalszym losie zdecyduje prokurator.
Mężczyzna sprawiał podczas lotu spore problemy. Domagał się alkoholu i awanturował. W końcu trzykrotnie zawołał na pokładzie, że jest terrorystą. W tej sytuacji kapitan zdecydował o awaryjnym lądowaniu, a najbliższym lotniskiem były właśnie Pyrzowice. Zatrzymany nie godzi się poddać badaniu na obecność alkoholu, ale jego zachowanie wskazuje na to, że jest nietrzeźwy - powiedział major Zaborski.
W przeszukanym bagażu zatrzymanego Rosjanina nie znaleziono nic, co wskazywałoby na to, że rzeczywiście jest terrorystą. Jak jednak podkreśla major Zaborski, załoga samolotu ma obowiązek awaryjnie lądować, jeśli cokolwiek stwarza zagrożenie dla bezpieczeństwa pasażerów.
Jak poinformował rzecznik Górnośląskiego Towarzystwa Lotniczego Cezary Orzech, Airbus A320 ze stu kilkunastoma osobami na pokładzie zaraz po wysadzeniu kłopotliwego pasażera ponownie wystartował i poleciał do Kijowa. Planowo nie miał międzylądowania w Polsce.