A jeśli tu będzie przedszkole w przyszłości... - feralny radar
Słup fotoradaru w Szczecinku wciąż przynosi krocie z mandatów. Jego łupem mogą paść nawet kierowcy jeżdżący bardzo ostrożnie - pisze "Głos Koszaliński" przytaczając przykład czytelników, którzy o 20 km/h przekroczyli prędkość. Czytelnicy nie kwestionują zresztą kary, ale miejsce ustawienia słupa z fotoradarem. Przypomina to scenę z "Misia", kończącą się sławnymi słowami: "A gdyby tu było przedszkole w przyszłości"...
W scenie z "Misia" milicjanci ustawiają tekturowe domki, by ukarać kierowców jadących nieprzepisowo w terenie zabudowanym. W Szczecinku w okolicach fotoradaru w odległości 100 m od drogi stoi pojedynczy budynek magazynu za stacją paliw.
Czy w świetle przepisów ten budynek jest "zabudową"? - dziwi się jeden z czytelników gazety. Dodaje: fotoradar, choć ma poprawiać bezpieczeństwo na drodze, stał się mało sympatyczną wizytówką Szczecinka i sposobem na zarabianie przez miasto.
Gazeta przypomina, że choć szczecinecka straż miejska ma przenośny fotoradar od półtora roku, to prawdziwe "żniwa" zaczęły się jesienią zeszłego roku, gdy przy wjeździe do miasta stanął stacjonarny słup, który robi zdjęcia również oddalającym się od niego. Tylko w październiku fotoradar "napstrykał" mandatów na prawie ćwierć miliona zł.