Świat98 lat kończy najstarsza na świecie senator

98 lat kończy najstarsza na świecie senator

98 lat skończy w niedzielę senator Rita Levi Montalcini, laureatka nagrody Nobla w dziedzinie medycyny, prawdopodobnie najstarsza na świecie parlamentarzystka. Profesor neurobiologii, ciesząca się ogromnym autorytetem we Włoszech, regularnie uczestniczy w posiedzeniach Senatu i nie opuszcza najważniejszych głosowań.

98 lat kończy najstarsza na świecie senator
Źródło zdjęć: © AFP

21.04.2007 | aktual.: 21.04.2007 18:01

Urodziny Rity Levi Montalcini będą w Italii niemal świętem narodowym. Podkreśla się, że swym życiem oraz działalnością naukową i publiczną zapisała się złotymi głoskami w dziejach kraju.

Urodziła się 22 kwietnia 1909 roku w Turynie w rodzinie żydowskiej. W stolicy Piemontu ukończyła medycynę. Jednak w 1938 roku z powodu ustaw rasowych, wprowadzonych przez faszystowski reżim Mussoliniego, opuściła Włochy. Znalazła schronienie najpierw w Belgii, a potem w Stanach Zjednoczonych.

To właśnie w USA rozpoczęła wielką karierę naukową, prowadząc badania nad systemem nerwowym oraz czynnikami, które mają na niego wpływ.

Za jej największy sukces naukowy uważa się odkrycie czynnika wzrostu nerwów (w skrócie NGF, nerve growth factor).

Na Washington University w stanie Missouri pracowała do 1977 roku, a następnie powróciła do Włoch. Nagrodę Nobla otrzymała w 1986 roku.

W 2001 roku ówczesny prezydent Carlo Azeglio Ciampi mianował ją dożywotnim senatorem.

Niezwykły egzamin zdała przed rokiem, podczas gorączkowych prac parlamentu po zwycięstwie centrolewicowego bloku Romano Prodiego w wyborach. Po kilkanaście godzin dziennie, mając wówczas przecież już 97 lat, uczestniczyła w posiedzeniach Senatu, który dokonywał wyboru swego przewodniczącego, a następnie prezydenta kraju. Nie opuściła żadnego głosowania, mimo że niektóre odbywały się nawet po północy.

Jeszcze większego wyczynu dokonała w lutym tego roku, gdy w czasie kryzysu rządowego, po dymisji gabinetu Prodiego, prosto po powrocie z Emiratów Arabskich, bez chwili odpoczynku po podróży pojechała do Senatu, by wziąć udział w głosowaniu nad ponownym wotum zaufania dla premiera, świadoma tego, że liczy się każdy głos.

To jednak nie cała jej działalność. Stale uczestniczy w sesjach naukowych, międzynarodowych konferencjach na całym świecie, zabiera głos w kluczowych sprawach społecznych. Pytana zaś o to, czy dalej prowadzi badania naukowe, oburza się na słowo "dalej" i pyta: A czemu nie?.

Włoskie media, parafrazując jej tytuł "dożywotniego senatora", nazywają Ritę Levi Montalcini "senator pełną życia". (sm)

Sylwia Wysocka

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)