9 tys. zł odszkodowania za niesłuszny areszt
9 tysięcy złotych plus odsetki - takie odszkodowanie przyznał olsztyński sąd byłemu zastępcy dyrektora olsztyńskiego oddziału PKO BP. Mężczyzna, niesłusznie oskarżony, spędził w areszcie cztery i pół miesiąca.
23.10.2006 | aktual.: 23.10.2006 18:51
Chodziło o sprawę kredytu na zakup fikcyjnego samochodu. Z banku wyłudzono wówczas ponad 346 tysięcy złotych. Podstawiona osoba - tak zwany "słup" - złożyła wniosek o kredyt w firmie pośredniczącej czyli u agenta bankowego. Po wstępnej prawdopodobnie fikcyjnej, weryfikacji wniosek trafił do banku na biurko zastępcy dyrektora.
Na początku 2000 roku Arakadiusz Młyńczak w atmosferze skandalu został oskarżony o współudział w oszustwie i powiązania z grupą przestępczą. W 2002 sąd uznał, że mężczyzna jest niewinny. Również sąd drugiej instancji uniewinnił Młyńczaka. Wtedy były dyrektor zaczął walkę o odszkodowanie i rekompensatę, między innymi, za utracone zarobki.
Dzisiaj sąd wycenił każdy miesiąc niesłusznego aresztowania na 2 tysiące złotych. Pozostałe wnioski odrzucił, uznając, że pracę w banku i prawo do akcji pracowniczych Arkadiusz Młyńczak i tak by stracił. Sam zainteresowany powiedział, że będzie walczył dalej.