9 policjantów podejrzanych w śledztwie dot. współpracy z przestępcami
Już dziewięciu policjantom katowicka
prokuratura postawiła zarzuty w śledztwie, dotyczącym m.in.
przestępstw popełnianych przez funkcjonariuszy publicznych z
Dąbrowy Górniczej. W całej sprawie podejrzanych jest już 36 osób -
poinformował rzecznik Prokuratury Okręgowej w Katowicach
Tomasz Tadla.
14.11.2006 14:50
W ostatnich dniach Biuro Spraw Wewnętrznych, czyli tzw. policja w policji, zatrzymało trzech funkcjonariuszy. Jednym z zatrzymanych jest oficer, który odpowiadał za ochronę świadków koronnych.
Rzecznik komendanta głównego policji Zbigniew Matwiej zapewnił, że nie ma jakiegokolwiek zagrożenia dla programu ochrony świadków.
Zarzuty, które postawiono funkcjonariuszowi, dotyczą spraw sprzed kilku lat, gdy jeszcze nie pracował on w Centralnym Biurze Śledczym- zaznaczył Matwiej. - Gdyby zarzuty się potwierdziły, grozi mu dyscyplinarne usunięcie z szeregów policji- dodał.
Policjant na razie został odsunięty od obowiązków służbowych. Trwa procedura, zmierzająca do zawieszenia go w czynnościach.
Jak napisała we wtorek "Gazeta Wyborcza", nazwiska policjantów, którym w tej sprawie przedstawiono zarzuty, wypłynęły w śledztwie przeciwko Januszowi W. ps. "Siara", właścicielowi dąbrowskiej firmy handlującej złomem. Mężczyzna wyłudzał stal z hut. Według prokuratury, zlecił także zabójstwo wspólnika w nielegalnych interesach. Wyrok wykonano w Opolu - napisał dziennik. Zdaniem gazety, w postępowaniu pojawił się wątek, z którego wynika, że jeden z funkcjonariuszy mógł osobiście wziąć udział w zleconej przez "Siarę" egzekucji wspólnika. Ten wątek bada prokuratura w Opolu.
Prokurator Tadla nie chciał się odnieść do wielu zawartych w artykule informacji - z uwagi na dobro śledztwa. Zaznaczył, że publikacja dotyczy tylko bardzo wąskiego wycinka postępowania.
Mogę powiedzieć, że prokuratura prowadzi od wielu miesięcy śledztwo dotyczące m.in. przestępstw popełnianych przez funkcjonariuszy publicznych z terenu Dąbrowy Górniczej, a zwłaszcza przez policjantów - powiedział.
Poinformował, że dotychczas w tej sprawie postawiono zarzuty 36 osobom. Dziewięć z tych osób to policjanci, z czego sześciu było tymczasowo aresztowanych. Do tej pory w areszcie siedzi czterech z nich.
Trzej ostatnio zatrzymani to funkcjonariusze pionu kryminalnego. Jeden z nich nie pracuje już w policji. Mężczyźni nie zostali aresztowani. Musieli wpłacić kaucje, znajdują się pod dozorem policji i nie mogą opuszczać kraju.
Zarzucane policjantom przestępstwa dotyczą przekroczenia uprawnień, niedopełnienia obowiązków, a w niektórych przypadkach fałszowana dokumentacji lub poświadczenia nieprawdy. W niektórych przypadkach są to przestępstwa natury korupcyjnej- powiedział Tadla.
To kolejna duża sprawa w woj. śląskim, w której policjantom zarzuca się współpracę z przestępcami. W październiku katowicki sąd skazał na osiem lat więzienia Krzysztofa M. - byłego komisarza w Komendzie Wojewódzkiej Policji w Katowicach. Prokuratura oskarżyła go o współpracę ze światem przestępczym, przyjmowanie łapówek i wyłudzenia.
Razem z nim na ławie oskarżonych zasiadło osiem innych osób - m.in. pięciu byłych policjantów z KWP w Katowicach, Bytomia i Siemianowic Śląskich oraz policyjny informatyk. Odpowiadali oni za współpracę z Krzysztofem M. lub przymykanie oka na jego przestępstwa. Sąd wymierzył im kary od 1,5 roku więzienia w zawieszeniu do 3 lat bezwzględnego pozbawienia wolności.