88 ofiar zamachu podczas meczu siatkówki
Do co najmniej 88 wzrosła liczba ofiar piątkowego zamachu, do którego doszło podczas meczu siatkówki w miejscowości Lakki Marwat w Północno-Zachodniej Prowincji Pogranicznej w Pakistanie - poinformowała pakistańska policja. Poprzedni bilans mówił o co najmniej 70 zabitych i 63 rannych.
01.01.2010 | aktual.: 01.01.2010 23:43
Według stacji telewizyjnej Express 24/7 rannych jest jednak co najmniej 65 osób. Zniszczonych zostało ponad 20 domów.
Do ataku doszło w wiosce Shah Hasan Khan, która stawiała opór rebeliantom powiązanym z talibami i Al-Kaidą. Według miejscowych władz jej mieszkańcy utworzyli zbrojną milicję do walki z rebeliantami, którzy mają w tym rejonie liczne kryjówki. Okręg Bannu, w którym położona jest wioska, zalicza się do najniebezpieczniejszych w Pakistanie. W ciągu ostatnich 3 lat dokonano tam ataków terrorystycznych, w których zginęło ponad 2800 osób.
Szef lokalnej policji Ayub Khan oświadczył, że zamachowiec-samobójca wjechał wypełnionym materiałami wybuchowymi samochodem terenowym na boisko, na którym odbywał się mecz, i wysadził się w powietrze. Rozgrywki obserwował tłum ludzi, w tym osoby starsze i dzieci.
W wyniku eksplozji zawaliły się dachy sąsiadujących z boiskiem domów. Wiele osób znalazło się pod gruzami.
Armia pakistańska prowadzi od kilku miesięcy w tych rejonach szeroko zakrojone operacje przeciwko rebeliantom.
Według świadków na miejscu zamachu miał też być drugi samochód, którego kierowca po eksplozji uciekł.
- Jeden wysadził się w powietrze tu, a drugi uciekł w nieznanym kierunku. Uważamy, że drugi samochód może być użyty do ataku w innym miejscu - mówił jeden z policjantów.
Według korespondenta brytyjskiej sieci radiowo-telewizyjnej BBC, wśród ofiar śmiertelnych znajdują się członkowie miejscowego komitetu na rzecz pokoju, który prowadził kampanię na rzecz zaprzestania przemocy. Atak nastąpił w momencie, w którym członkowie komitetu obradowali w pobliskim meczecie.
Dotychczas ataki podczas zawodów sportowych nie zdarzały się w Pakistanie zbyt często, jednak rebelianci zaczęli ostatnio atakować miejsca, w których przebywa jednocześnie wielu cywilów, aby zwiększyć liczbę ofiar.
W odpowiedzi na ofensywę pakistańskiej armii na terenach zajmowanych przez rebeliantów, w całym Pakistanie miała miejsce w ostatnich miesiącach seria ataków terrorystycznych, w której od października zginęło już prawie 600 osób.
Zdaniem analityków, ofensywa armii mogła jedynie spowodować ucieczkę rebeliantów do sąsiednich rejonów, w tym do tego, w którym doszło do piątkowego zamachu.
Miejscowość, w której doszło do piątkowego zamachu, znajduje się w regionie, w którym rebelianci mają swoje kryjówki.
W piątek na znak protestu zamknięte były również niemal wszystkie sklepy i instytucje w finansowej stolicy Pakistanu Karaczi. Po tym jak na początku tego tygodnia podczas procesji z okazji szyickiego święta Aszura zamachowiec-samobójca zabił tam 43 osoby, tamtejsi przywódcy religijni i polityczni wezwali do protestów przeciwko przemocy.