82-letnia piratka drogowa
Słupska policja zatrzymała 82-letnią kobietę, która prowadziła samochód bez prawa jazdy. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie to, że kobieta jest notorycznie zatrzymywana przez policję i notorycznie jest jej odbierane prawo jazdy. A sąd za każdym razem... zwraca jej dokument.
07.03.2006 | aktual.: 07.03.2006 09:37
Jak będzie tym razem? Leciwa mieszkanka Słupska była zatrzymywana przez słupską drogówkę już kilkanaście razy. Po raz ostatni wczoraj. Mundurowi zawsze byli wzywani przez zaniepokojonych uczestników ruchu, którzy myśleli, że kobieta jest pijana. - Kobieta jechała od krawężnika do krawężnika i stwarzała niebezpieczeństwo w ruchu - tłumaczy asp. sztab. Emilia Adamiec, rzecznik prasowy słupskiej policji. - O mało nie spowodowała kolizji. Dlatego zabraliśmy jej prawo jazdy. Zatrzymana staruszka jednak zaprzecza, aby jeździła niebezpiecznie. Według niej uwzięli się na nią policjanci. - Od 45 lat jeżdżę i nie miałam żadnej kolizji - tłumaczy się dziarska 82-latka. - Uwzięli się na mnie w Słupsku, choć dojeżdżam nawet do Gdańska na uczelnię.
Choć policja odbiera staruszce prawo jazdy, sąd oddaje jej dokument nie widząc podstaw do jego zatrzymania, bo kobieta za każdym razem jest trzeźwa. Przechodzi też badania lekarskie w pracowni ruchu drogowego. Mimo tego zdarza jej się wjeżdżać pod prąd i zjeżdżać nagle na inny pas ruchu. Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że kobieta ma zaburzenia błędnika. - Teraz nie odpuścimy i wystąpimy ponownie z wnioskiem o odebranie jej prawa jazdy - twierdzi Adamiec.
Marcin Kamiński