72 zabitych w amerykańskim nalocie
Co najmniej 72 ludzi zginęło w starciach między bojownikami
milicji szyickiej a siłami irackimi w al-Kut na południu Iraku i w
nalotach amerykańskich na to miasto - powiedział przedstawiciel irackiego Ministerstwa Zdrowia Falah al-Dirmani.
Reuter pisze, powołując się na "źródła w służbach bezpieczeństwa", że większość zabitych to ofiary przeprowadzonego przez Amerykanów bombardowania dzielnicy al-Kut, opanowanej przez Armię Mahdiego - milicję radykalnego duchownego szyickiego Muktadt al-Sadra.
Lekarz szpitala w al-Kut, cytowany przez AFP, twierdzi, że wśród ofiar nalotów jest wielu bojowników Armii Mahdiego, ale także wielu cywilów, w tym dzieci. Po północy amerykańskie samoloty zaczęły bombardować dzielnicę al-Szakia na południu al-Kut. Zrównane z ziemią zostało osiemnaście budynków - powiedział lekarz Chader Fadal Arar.
W środę w al-Kut - 180 km na południowy wschód od Bagdadu, w polskiej strefie stabilizacyjnej - doszło do krwawych starć między uzbrojonymi rebeliantami a iracką policją. Grupy rebeliantów atakowały ratusz i posterunki policji oraz Gwardii Narodowej. Po obu stronach byli zabici i ranni.