Polska70% uważa, że lustracja służy rozgrywkom politycznym

70% uważa, że lustracja służy rozgrywkom politycznym

70% ankietowanych uważa, że kwestia
lustracji oraz sposobu ujawniania materiałów zgromadzonych w
Instytucie Pamięci Narodowej w celu rozliczenia przeszłości to
temat zastępczy, który służy wyłącznie rozgrywkom politycznym -
wynika z sondażu Centrum Badania Opinii Społecznej.

09.10.2006 | aktual.: 09.10.2006 17:15

16% badanych uważa to za jeden z najważniejszych problemów, który trzeba niezwłocznie rozwiązać. 14% ankietowanych nie ma na ten temat zdania.

Pogląd, że lustracja stanowi obecnie wyłącznie przedmiot rozgrywek politycznych dominuje we wszystkich elektoratach partyjnych. Opinię tę wyraźnie podkreślają zwolennicy PO (84%) oraz SLD (79%), a także osoby niezdecydowane, na kogo głosować w ewentualnych wyborach parlamentarnych (71%) oraz niezainteresowane uczestniczeniem w nich (74%). Wśród zwolenników PiS i Samoobrony uważa tak po 52%.

Społeczeństwo jest podzielone, jeśli chodzi o sposób ujawniania zawartości archiwów IPN. Co czwarty badany (26%) opowiada się za całkowitym upublicznieniem materiałów zgromadzonych w Instytucie; tyle samo zwolenników (26%) ma wariant przeciwny, że nie powinno się ujawniać żadnych dokumentów przechowywanych w archiwach IPN, a okres 1944-1989 uznać za zamknięty rozdział historii.

Największe poparcie ma propozycja ujawnienia wyłącznie tych materiałów, które dotyczą osób pełniących ważne funkcje państwowe (32% wskazań). 16% badanych nie ma na ten temat zdania.

W elektoratach PiS i Samoobrony niemal tyle samo osób opowiada się za ujawnieniem całości materiałów z IPN (35 i 36%), co za upublicznieniem wyłącznie tych dokumentów, które dotyczą osób pełniących ważne funkcje publiczne w państwie (38 i 35%). Zwolennicy PO najczęściej optują za drugim z wariantów (44%), natomiast większość respondentów stanowiących elektorat SLD (54%) postuluje uznanie okresu 1944-1989 za zamknięty rozdział historii i nieotwieranie archiwów IPN.

Trzy czwarte ogółu badanych (od 72 do 77%) jest zdania, że należy ujawnić materiały z IPN dotyczące ministrów i wiceministrów, prezydenta, premiera i wicepremierów, posłów i senatorów, sędziów i prokuratorów oraz państwowych i samorządowych urzędników wysokich szczebli - bez względu na to, czy osoby te były współpracownikami służb specjalnych czy też przez te służby poszkodowane. Nieco rzadziej Polacy sądzą, że zasadę tę powinno się stosować wobec policjantów, oficerów wojska, osób pełniących funkcje kierownicze w przedsiębiorstwach i spółkach skarbu państwa, jak również w bankach, a także wobec księży, radnych oraz dziennikarzy i osób na kierowniczych stanowiskach w prasie, radiu i telewizji (od 57 do 65% wskazań).

Jawności materiałów dotyczących zwykłych urzędników państwowych, naukowców wyższych uczelni i nauczycieli życzyłaby sobie mniej więcej połowa Polaków (od 48 do 51%).

W opinii dwóch trzecich społeczeństwa informacje dotyczące życia prywatnego nie powinny być upubliczniane. Ankietowani są zdania, że zasadę tę powinno się stosować bez względu na to, czy dana osoba została zarejestrowana przez służby specjalne PRL jako współpracownik czy też była przez nie inwigilowana. Za ujawnianiem tego typu informacji jest mniej więcej co piąty ankietowany, z czego tylko 9% nie ma w tym względzie żadnych wątpliwości.

Polacy opowiadają się za szerszym dostępem do archiwów IPN. Największa grupa (43%) uważa, że możliwość wglądu do teczek powinny mieć wszystkie osoby, których w jakimkolwiek stopniu dotyczą zachowane w IPN materiały. Co czwarty ankietowany (26%) sądzi, że prawo wglądu do dokumentów zawierających informacje na swój temat powinny mieć wyłącznie osoby podlegające lustracji. 15% Polaków stoi na stanowisku, że nie powinno się pokazywać zachowanych materiałów osobom, których one dotyczą.

59% badanych uważa, że osoby, które były informatorami SB, a obecnie pełnią ważne funkcje w państwie, powinny zostać usunięte z zajmowanych stanowisk. Przeciwnego zdania jest co piąty ankietowany (20%), a 21% nie ma zdania w tej sprawie.

Zaproponowane przez parlament zmiany w ustawie lustracyjnej - poza koncepcją rozszerzenia obowiązku lustracji na nowe kategorie osób - znajdują więcej przeciwników niż zwolenników. Znaczna część społeczeństwa (od 36 do 40%) nie orientuje się jednak w problematyce dotyczącej ustawy lustracyjnej.

Likwidację Sądu Lustracyjnego popiera co czwarty dorosły Polak (25%), sprzeciwia się temu 35% badanych. Co piąty (20%) Polak za słuszne uznaje odejście od składania oświadczeń lustracyjnych, zaś 40% jest temu przeciwnych. 18% ankietowanych popiera ideę likwidacji urzędu Rzecznika Interesu Publicznego; przeciw jest 43%. 17% badanych jest za zniesieniem statusu pokrzywdzonego, przeciwko jest 45% ankietowanych.

Mimo stosunkowo wysokiego stopnia nieznajomości kwestii związanych z lustracją prawie połowa społeczeństwa (48%) sądzi, że zaproponowane przez parlament nowe zasady lustrowania przyczynią się do pogorszenia klimatu życia politycznego w Polsce. Optymizm w tym względzie wyraża 18% badanych, a jedna trzecia (34%) nie potrafi ustosunkować się do tej kwestii.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)