70 tys. zł za samobójstwo syna
70 tys. zł odszkodowania dostaną od Skarbu Państwa rodzice 20-letniego mężczyzny, który w sierpniu 1998 roku nie chcąc iść do wojska powiesił się, gdyż bał się tzw. "fali". Zadecydował tak Sąd Okręgowy w Poznaniu. Wyrok nie jest prawomocny.
16.09.2003 | aktual.: 16.09.2003 16:16
"Strata dorastającego dziecka jest bezsporna. Rodzice mogli liczyć w przyszłości na jego pomoc (...). Poza dyskusją pozostaje to, że ich syn Waldemar S. powiesił się na krótko przed czasem, kiedy miał zgłosić się do jednostki" - uzasadniła wyrok sędzia Sądu Okręgowego Zofia Lehmann.
Waldemar S. w listopadzie 1996 roku został powołany do Centrum Szkolenia Marynarki Wojennej w Ustce. Jak powiedzieli we wtorek dziennikarzom rodzice, był zadowolony z tego, że jest marynarzem. Po trzymiesięcznym przeszkoleniu trafił do jednostki w Świnoujściu. Po dwóch tygodniach próbował się powiesić - bał się znęcających się nad nim "starych żołnierzy".
Po próbie samobójstwa był miesiąc w szpitalu, potem czasowo otrzymał kategorię "D" i odroczenie służby. Komisja Wojskowa w Poznaniu w lutym 1998 roku stwierdziła, że mężczyzna może wrócić do wojska. Kilka dni przed wyjazdem do jednostki powiesił się w parku na gałęzi.
"Działanie członków komisji wojskowej miało cechy bezprawności" - podała w wyroku sędzia Lehmann.
Podczas procesu przedstawiciel Skarbu Państwa twierdził, że stan psychiczny Waldemara S. wynikał z nadużywania alkoholu.
"Udowodniłem, że można wygrać z wojskiem. Pieniądze mnie nie interesują (...)Chciałbym, żeby wygrywali wszyscy, którym wojsko zabrało zdrowe dzieci, a zwróciło martwe bądź kalekie" - powiedział dziennikarzom po ogłoszeniu wyroku ojciec Waldemara S.