70 tys. pijanych młodych ludzi w jednym miejscu

Botellon (hiszp. botella - butelka) to hiszpański zwyczaj masowego spożywania alkoholu w jak najliczniejszych grupach młodzieży, w miejscach publicznych, tylko "w towarzystwie" napojów orzeźwiających, tytoniu i innych używek. Na skalę masową obyczaj ten rozwinął się pod koniec XX w. Botejony uznaje się za jeden z fenomenów socjologicznych XXI wieku.

Obraz
Źródło zdjęć: © WP.PL

Socjologowie hiszpańscy definiują to zjawisko jako masowe spotkanie młodzieży między 16. a 24. rokiem życia (dzisiaj na takich imprezach pojawiają się także dzieci 12-13-letnie) na wolnym powietrzu w celu picia alkoholu zakupionego w sklepach, słuchania muzyki i rozmów.

Butelkówki organizuje się w specjalnie wyznaczonych miejscach, często w centralnych dzielnicach miasta. Pod koniec tygodnia na miejskich placach pojawiają się setki, a nawet tysiące dzieci i młodzieży zaopatrzone w reklamówki z różnego rodzaju napojami alkoholowymi i świętują od wieczora do świtu.

Prawie każde większe miasto w Hiszpanii ma wyznaczone miejsca na organizowanie cotygodniowych butelkówek, a pozostałe miejscowości zezwalają na nie przy okazji okolicznościowych świąt.

Charakterystyczne dla botejonów, szczególnie na północy kraju, są calimocho. Jest to mieszanka, przygotowana w 2-litrowej butelce, do bezpośredniego spożycia. Calimocho obniżają koszta imprezy i są wygodne dla osób siedzących na ziemi czy też imprezujących na stojąco.

Temat botejonów powraca w mediach jak bumerang, ale nie zanosi się na to, żeby istnienie zwyczaju organizowania młodzieżowych spędów w celu dostarczenia do organizmu większej porcji alkoholu - było zagrożone.

Fenomen makrobutelkówek

Wiosna 2006 roku dała początek tzw. macrobotellons, kiedy to w Sewilli na Alei Marii Krystyny spotkało się 5 tys. młodych ludzi z siateczkami pełnymi alkoholu i innych używek. Od tej pory 17 marca w Sewilli organizuje się spędy masowe ładnie nazywane Wiosennym Świętem.

Od tego też czasu 20 stolic autonomii hiszpańskich organizuje drogą internetową makrobotejony, chcąc pobić rekord frekwencji i czasu trwania. Wiele z nich odbywa się właśnie 17 marca.

Inną odmianą botejonów są studenckie "las barilladas", organizowane zazwyczaj pod koniec roku albo z okazji zakończenia sesji, na których pojawia się od kilku do kilkudziesięciu tysięcy uczestników (rekord – Sewilla - prawie 70 tys. osób). Niektóre z nich, z uwagi na brak możliwości odpowiedniej kontroli policyjnej, jak choćby w Saragossie, zostało zakazanych.

"Krwawe botejony"

W 2006 roku jeden z botejonów w Barcelonie, w którym uczestniczyło około 500 młodych ludzi, zakończył się aresztowaniem 54 osób i liczbą 80 rannych w starciach z policją. Ogólnie uważa się, że botejony hiszpańskie przebiegają spokojnie, jeśli nie brać pod uwagę cierpienia mieszkańców okolicznych domów, którzy chcąc nie chcąc uczestniczą w radosnym, młodzieżowym świętowaniu zakończenia tygodnia.

Ze spokoju słyną szczególnie botejony andaluzyjskie. Na jednym z największych młodzieżowych spotkań w Granadzie (około 30 tys. osób) nie doszło do większych incydentów, wyłączając "tylko" zniszczenie kiosku z gazetami i pojawienie się wielu graffiti w nieodpowiednich miejscach. Zakazy organizacji botejonów

Według Centrum Badań Socjologicznych 80% dorosłych mieszkańców Hiszpanii jest przeciwna organizowaniu przez młodzież popijaw w miejscach publicznych.

Dane statystyczne dotyczące picia alkoholu przez hiszpańską młodzież są alarmujące. Granica wieku inicjacji alkoholowej znacznie się obniżyła i wynosi około 13 lat. Jak do tej pory w większości miast zakazane są tylko imprezy organizowane w miejscach zakazanych.

Jednak niektóre z miast, jak choćby hiszpańska stolica czy też znacznie mniejsze Eiswissa i Pontezuelo,wprowadziły w tym roku całkowity zakaz organizowania botejonów.

A co na to młodzież? Jedni twierdzą, że i tak znajdą miejsca na alkoholowe spotkania za miastem, inni oświadczają, że będą wyjeżdżać do miejscowości, gdzie botejony są dozwolone.

A oto fragment prawie poetycki na temat botejonu, napisany przez anonimowego autora w internecie:
Biedni staruszkowie, biedni chorzy...
Biedne dzieci, które chcą uczyć się w ciszy...
Biedni nerwowo chorzy, biedne małżeństwa, które chcą kochać się w spokoju...
Biedni pracownicy służb miejskich, którzy następnego dnia rano muszą podnieść tyłki, aby sprzątnąć śmieci i zmyć urynę...
Biedne żołądki uczestników botejonu, wzburzone alkoholem, biedne ich wątroby, niezdolne do detoksykacji na taką skalę, biedne neurony unicestwiane z każdym kieliszkiem, biedne systemy nerwowe, zatrute w czasie bezsennej nocy..
Viva Espania!

Z Lloret de Mar dla polonia.wp.pl
Kinga Jankowska

Wybrane dla Ciebie
Rosjanie uderzyli. Tysiące Ukraińców bez prądu
Rosjanie uderzyli. Tysiące Ukraińców bez prądu
NATO patroluje Bałtyk. Rosja eskortuje tankowce "floty cieni"
NATO patroluje Bałtyk. Rosja eskortuje tankowce "floty cieni"
Spadnie deszcz. IMGW wydał ostrzeżenia
Spadnie deszcz. IMGW wydał ostrzeżenia
Tragedia w Meksyku. Wybuch w sklepie pochłonął 23 życia
Tragedia w Meksyku. Wybuch w sklepie pochłonął 23 życia
USA uderzyły na Karaibach. Trump kazał zniszczyć statek przemytników
USA uderzyły na Karaibach. Trump kazał zniszczyć statek przemytników
2-letnie dziecko wpadło do basenu. W stanie hipotermii trafiło do szpitala
2-letnie dziecko wpadło do basenu. W stanie hipotermii trafiło do szpitala
Wenezuela rozmieściła rosyjskie systemy Buk-M2E. Chce odstraszyć USA?
Wenezuela rozmieściła rosyjskie systemy Buk-M2E. Chce odstraszyć USA?
Dzień Zaduszny. Procesje i zaduszki w całej Polsce
Dzień Zaduszny. Procesje i zaduszki w całej Polsce
Potworna tragedia w Ugandzie. 15 ofiar, ponad 100 zaginionych
Potworna tragedia w Ugandzie. 15 ofiar, ponad 100 zaginionych
Działo się w nocy. Trump grozi Nigerii, atak na pociąg w Anglii
Działo się w nocy. Trump grozi Nigerii, atak na pociąg w Anglii
Marokańskie roszczenia z poparciem ONZ. Mimo sprzeciwu Algierii
Marokańskie roszczenia z poparciem ONZ. Mimo sprzeciwu Algierii
Biedronka testuje nowy system parkowania. Mandaty sięgają 3,5 tys. zł
Biedronka testuje nowy system parkowania. Mandaty sięgają 3,5 tys. zł