Polska70 Polaków zaginionych we Włoszech

70 Polaków zaginionych we Włoszech

Na listach zaginionych Polaków,
którzy począwszy od 2004 r. wyjechali do pracy do Włoch i są
poszukiwani przez rodziny jest ok. 70 osób - poinformował w dyrektor biura komunikacji społecznej Komendy Głównej Policji
Paweł Biedziak. Jak dodał dane te są na bieżąco weryfikowane.

18.08.2006 | aktual.: 27.07.2007 09:05

Dane policji o liczbie zaginionych Polaków wynikają ze statystycznego zestawienia osób, które od 2004 roku wyjechały do pracy we Włoszech i nie ma z nimi kontaktu. O dane takie zwrócili się do wszystkich komend wojewódzkich policjanci z Krakowa, prowadzący pod nadzorem prokuratury śledztwo sprawie tych obozów. Zbieranie danych koordynuje Komenda Główna Policji.

Jak zaznaczył Biedziak z zebranych dotychczas informacji wynika, że takich przypadków może być ok. 70. To są dane z kilku województw, na bieżącą je weryfikujemy. W części z nich okazało się, że poszukiwane osoby wróciły już do kraju lub skontaktowały się ze swoimi bliskimi, ale ich rodziny zapomniały poinformować o tym policję - powiedział.

Dodał, że do policji napływają też sygnały, iż część poszukiwanych osób może pracować w innym miejscu lub nawet w innym kraju. Biedziak zaznaczył też, że informacje te będą jeszcze zbierane przez 14 dni, a później powstanie lista osób, które rzeczywiście zaginęły we Włoszech.

Wcześniej w mediach pojawiły się informacje, że osób zaginionych we Włoszech może być nawet kilkaset. Także Katarzyna Cisło z zespołu prasowego małopolskiej policji powiedziała, że biorąc pod uwagę to, iż z dolnośląskiej komendy spłynęły informacje o 65 osobach zaginionych, w skali kraju mogłoby być ich być nawet kilkaset. Zaznaczyła jednak, że krakowska policja nie ma jeszcze informacji ze wszystkich komend wojewódzkich.

Informacji o takiej skali zaginionych nie potwierdził prok. Janusz Hnatko z krakowskiej Prokuratury Okręgowej, która w porozumieniu z włoskimi prokuratorami prowadzi śledztwo w sprawie "obozów pracy". W toku śledztwa otrzymaliśmy kilka wskazań o zaginięciach, ale do końca nie wiemy, czy te osoby nie wyjechały gdzieś indziej. Takie przypadki nie są do końca uprawdopodobnione - powiedział prok. Hnatko. Śledztwo w sprawie zmuszania Polaków do niewolniczej pracy we Włoszech prowadzą prokuratura krakowska i prokuratura w Bari. W związku z nim, w sumie w obu krajach, zatrzymano do tej pory blisko 40 osób. Większość z zatrzymanych w Polsce - blisko 30 osób - została aresztowana na trzy miesiące. Są to głównie ludzie, którzy werbowali chętnych do pracy we Włoszech i odpowiadali za ich transport.

Także polski konsulat w Rzymie nie potwierdza, że we Włoszech mogłoby zaginąć kilkuset Polaków.

My takiej liczby zgłoszeń o zaginięciach nie mamy, nie dysponujemy takimi danymi- powiedział kierownik wydziału konsularnego Jerzy Adamczyk. Dodał, że z doświadczeń konsulatu wynika, że poszukujące swych bliskich rodziny, po ich odnalezieniu nie zawiadamiają placówki dyplomatycznej.

Jednocześnie polski konsul we włoskiej stolicy poinformował, że rodziny, które poszukują swych bliskich zaginionych we Włoszech powinny zgłosić to polskiej policji. Ta zaś przekaże zgłoszenie włoskiej policji oraz władzom konsularnym RP. Na wszelki wypadek można również zgłosić się bezpośrednio do naszego konsulatu w Rzymie.

O Polakach, pracujących we Włoszech zrobiło się głośno przed kilkoma tygodniami, gdy w Apulii na południu kraju uwolniono ponad stu naszych obywateli, przetrzymywanych w bardzo ciężkich warunkach przez przestępców, którzy ściągnęli ich do pracy w rolnictwie. Polacy pracowali na włoskich plantacjach po 15 godzin na dobę, zarabiając od 2 do 5 euro za godzinę, ale dużą część musieli oddawać jako haracz. Dostawali tylko chleb i wodę, spali na gołej ziemi lub przegnitych materacach w ruinach budynków gospodarczych lub namiotach. Nie mieli dostępu do bieżącej wody. W "obozach pracy" doszło do kilku zabójstw i także prawdopodobnie samobójstw.

Według szacunków policji i prokuratury, ofiarami niewolniczej pracy może być nawet ponad 1000 rodaków.

Źródło artykułu:PAP
włochypolicjapolska
Zobacz także
Komentarze (0)